Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Hibernianu przebywa na dole tabeli zajmując dziewiątą pozycję, za to zespół Aberdeen zajmując trzecie miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 86 meczów drużyna Aberdeen wygrała 39 razy i zanotowała 24 porażki oraz 23 remisy. Już w pierwszych minutach drużyna Aberdeen próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Jedyną bramkę meczu dla Hibernianu zdobył Christian Doidge w 41. minucie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Asystę zanotował Jackson Irvine. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Hibernianu. Kibice Aberdeen nie mogli już doczekać się wprowadzenia Matthew Kennedy'ego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Jonathan Hayes. W 54. minucie Charles Otto został zastąpiony przez Kyle'a Magennisa. Na murawie, jak to często zdarzało się Hibernianowi w tym sezonie, pojawił się Lewis Stevenson, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 66. minucie Kevina Nisbeta. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. W tej samej minucie Josh Doig został zmieniony przez Jamesa Murphy'ego, co miało wzmocnić zespół Hibernianu. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ryana Hedgesa na Nialla McGinna w 81. minucie oraz Calluma Hendry'ego na Frasera Hornby'ego w tej samej minucie. Od 87. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. Przewaga jedenastki Aberdeen w posiadaniu piłki była ogromna (68 procent), niestety, pomimo takiej przewagi drużyna poniosła porażkę. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Hibernianu pokazał jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Hibernianu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Celtic Glasgow. Tego samego dnia Rangers FC będzie rywalem drużyny Aberdeen w meczu, który odbędzie się w Glasgow.