Jedenastka Hamilton przed meczem zajmowała 11. miejsce w tabeli, zatem musiała zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 31 razy. Zespół Aberdeen wygrał aż 18 razy, zremisował pięć, a przegrał tylko osiem. Niewiele działo się od początku meczu, dlatego warto odnotować fakt, że już w tej fazie spotkania jeden z zawodników nie mógł kontynuować zawodów. W 41. minucie Nathan Thomas zastąpił Calluma Smitha. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Aberdeen: Thomasowi Hobanowi w 58. i Andrewowi Considinemu w 65. minucie. Chwilę później trener Aberdeen postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 66. minucie na plac gry wszedł Connor McLennan, a murawę opuścił Callum Hendry. Na murawie, jak to często zdarzało się Hamilton w tym sezonie, pojawił się Kyle Munro, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 69. minucie Briana Eastona. W 80. minucie Ashton Taylor został zmieniony przez Matthew Kennedy'ego, a za Nialla McGinna wszedł na boisko Michael Ruth, co miało wzmocnić jedenastkę Aberdeen. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Davida Moya na Ronana Hughesa. W siódmej minucie doliczonego czasu gry kartką został ukarany Scott McMann, zawodnik Hamilton. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. 13 marca drużyna Hamilton będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Livingston FC. Natomiast 20 marca Dundee United FC będzie gościć zespół Aberdeen.