Rangers FC pokonał Celtic FC 1-0 w ramach rozgrywek szkockiej Premiership. "Old Firm Derby" przyniosło mnóstwo emocji. Na boisku dochodziło do wielu spięć z udziałem piłkarzy, sędzia pokazał czerwoną kartkę, a jedynym trafieniem był gol samobójczy kapitana gości.
Za faworyta meczu uchodzili gospodarze, którzy prowadzą w lidze i jako jedyna ekipa mają status niepokonanych (20 zwycięstw i dwa remisy). W kadrze meczowej gości zabrakło polskiego napastnika Patryka Klimali.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem walki w środkowej strefie boiska, nieco więcej do powiedzenia mieli w niej Rangers. Z flanek w ofensywie starał się korzystać Celtic, ale nie doprowadziło to do bramek.
"Old Firm Derby" rozkręciło się na dobre w drugiej połowie. Emocji dodała czerwona kartka, którą w 62. minucie otrzymał Nir Bitton. Goście musieli radzić sobie w osłabieniu i nie przetrwali w nim zbyt długo.
Już osiem minut później padł gol na 1-0 dla Rangers, a zdobył go... kapitan rywali Callum McGregor. Po zamieszaniu wywołanym rzutem rożnym Joe Aribo strzelił, a niefortunnie odbita od McGregora piłka wpadła do siatki.
Bramka: 1-0 Callum McGregor (70. - samobój)
Liga szkocka - wyniki, tabela, strzelcy
MR