Dariusz Wołowski, Interia: Grudniowy wyjazd do Dubaju na mecz o mistrzostwo świata między Magnusem Carlsenem i Janem Niepomniaszczijem był dla was nagrodą za dobry rok 2021? Kamil Mitoń (trener Jana-Krzysztofa Dudy): - W jakimś sensie tak. Nigdy wcześniej ani Janek, ani ludzie z jego sztabu nie mieli takiej okazji. Przy dzisiejszej technologii można śledzić najważniejsze wydarzenie w świecie szachowym przez Internet. Ale to jednak ogromna różnice być na miejscu i przeżyć to na żywo. Zrobiono to wszystko z wielkim przepychem jak to w Dubaju, ale też perfekcyjnie od strony organizacyjnej. To dodatkowa motywacja dla Jana-Krzysztofa Dudy, by w takim meczu o tytuł kiedyś zagrać? W przyszłym roku jako pierwszy Polak wystąpi w turnieju kandydatów. Ośmiu arcymistrzów powalczy o prawo gry z Carlsenem o mistrzostwo świata. - Na pewno oswojenie Janka z atmosferą takiego wydarzenia jest ważne. I motywujące. Nie tylko śledziliśmy partie Carlesena z Niepomniaszczijem, ale zwiedziliśmy Dubaj i Abu Zabii. Odwiedziliśmy tor Formuły 1, byliśmy na Expo 2020, gdzie Janek zagrał partie pokazowe w pawilonie polskim i dla Kuwejtczyków, którzy zaczynają inwestować w szachy. Carlsen wygrał mecz w obronie tytułu 7,5 do 3,5. Z pozoru łatwo. - Ale zaczęło się od pięciu partii remisowych. Niepomniaszczij miał nawet inicjatywę w dwóch partiach. Potem, kiedy Magnus wygrał partię numer 6 po rekordowych w historii meczów o tytuł 136 posunięciach, Rosjanin pękł psychicznie. Jest znakomitym szachistą, oryginalnym, ale odporność go zawodzi. To był czynnik decydujący w pojedynku z Carlsenem. Na zakończenie roku czeka was niespodzianka. Ze względu na pandemię mistrzostwa świata w szachach szybkich i błyskawicznych przeniesiono do Warszawy na 26-30 grudnia. Janek lubi szachy szybkie bardziej niż klasyczne. - Szachy klasyczne mają większy prestiż, ale szachy szybkie są ciekawsze, bardziej dynamiczne. Więcej się dzieje na szachownicy, pod presją czasu zawodnicy podejmują większe ryzyko. Następują częste zwroty akcji, to wywołuje spore emocje. W szachach klasycznych jeden błąd jest czasem nie do odrobienia, w szachach szybkich to się udaje często. Janek to bardzo lubi. Dobrze się w tym czuje, ale nie tylko on, większość zawodników. Szachy klasyczne bywają monotonne i bardzo obciążające, partia może trwać sześć godzin. W 2018 roku Janek został wicemistrzem świata w szachach błyskawicznych w Sankt Petersburgu przegrywając tylko z Carlsenem. We wrześniu tego roku w rankingu klasycznym zajmował 12. pozycję na świecie, w szachach szybkich czwartą. No i przed chwilą w Katowicach został mistrzem Europy w szachach szybkich. Kazachstan wycofał się z organizacji mistrzostw świata ze względu na obostrzenia związane z pandemią. Zastąpi go Polska, Warszawa. - Dla nas to wspaniała sprawa. Szczerze mówiąc myślałem, że organizację przejmie któryś z krajów arabskich. Nastawiałem się że kolejny raz wigilijny barszcz będzie w postaci gorącego kubka, a tu taka niespodzianka. Dzięki współpracy wiceprezydenta Szachowej Federacji ( FIDE) Łukasza Turleja oraz prezesa Polskiego Związku Szachowego Radosława Jedynaka zawody będą zorganizowane na najwyższym poziomie. Po historycznym sukcesie Janka w Pucharze Świata szachy przeżyły w Polsce eksplozję popularności. Po powrocie z Soczi Janek był zajęty spotkaniami, wywiadami, minął miesiąc lub nawet dwa zanim wrócił na ziemię do normalnej rywalizacji. Paradoksalnie naszej dyscyplinie przysłużyła się też pandemia, bo ludzie siedzieli w domach i grali. Także głośny serial "Gambit królowej". Wszystko razem zrobiło dobrą robotę. To był dla Jana-Krzysztofa Dudy bardzo dobry rok właśnie ze względu na zwycięstwo w Pucharze Świata w Soczi. Wygrana dała mu prawo startu w przyszłorocznym turnieju kandydatów do tytułu MŚ. Rozumiem jednak, że przeżywaliście też trudne momenty? - Pandemia to bardzo ciężki czas dla nas wszystkich. Także dla szachistów. Z jednej strony popularność dyscypliny rosła, bo zamknięci w domach ludzie byli skazani na grę. Janek brał udział w turniejach one-line, ale to jednak nie to samo. Kiedy się nie ma żywego rywala naprzeciwko siebie, gra się inaczej. Poza tym zamknięcie odbija się na psychice, motywacji zawodnika. Wychodziliśmy z tego powoli. Najtrudniejszy był sam początek roku. W styczniu na turnieju w holenderskim Wijk ann Zee, nazywanym szachowym Wimbledonem, Janek nie wygrał nawet jednej z 13 partii. Zaliczył 11 remisów i dwie porażki, czyli wynik słaby. Potem było lepiej. Na zawodach w Pradze był najwyżej rozstawiony, czyli uchodził za faworyta. Nie wygrał, ale drugie miejsce ex equo to był już niezły wynik. Zyskał w rankingu. Wciąż nie grał jednak na miarę możliwości. W lipcu polecieliście do Chorwacji na cykl turniejów Gran Chess Tour w Zagrzebiu. Było o nim bardzo głośno ze względu na powrót do rywalizacji legendarnego Garri Kasparowa. - Kasparowowi turniej się wyjątkowo nie udał. Były mistrz, jeden z najlepszych szachistów w historii zebrał bardzo gorzką lekcję. Wydaje się, że Rosjanin nie przygotował się do zawodów, a przed laty słynął właśnie z profesjonalnego podejścia. Nawet grając symultany, czyli mecze pokazowe prosił organizatorów o listę przeciwników i szykował się na nich. W Zagrzebiu wypadł bardzo słabo i to wywołało takie emocje. Jan-Krzysztof Duda spisał się... - Dobrze. Był w czołówce turnieju. I zaraz z Zagrzebia polecieliśmy do Soczi na Puchar Świata. To było apogeum sezonu. Historyczny wynik, zwycięstwo nad Carlsenem w półfinale i Karjakinem w finale, a przede wszystkim prawo do gry w turnieju pretendentów otwierające drogę do meczu o mistrzostwo świata. Wielka sprawa dla Janka i dla polskich szachów. Janek grał w Soczi rewelacyjnie. Do półfinału z Carlsenem przeskakiwał kolejnych rywali z ogromną pewnością. Niedługo po Pucharze Świata Jan-Krzysztof Duda znów grał z Carlsenem i podobno norweski mistrz usiadł do szachownicy z nożem w zębach. - Po Pucharze Świata ludzie Magnusa zorganizowali turniej internetowy, ale trzech szachistów zaproszono do Oslo. W tym Janka. Sprzyjały przepisy pandemiczne, bo jako Polak nie musiał odbywać kwarantanny w Norwegii. W pierwszej rundzie Janek grał z Carlsenem, ale partia mu nie wyszła. Norweg wygrał dość szybko jak na standardy czołówki światowej. Można to było tak odebrać, że po porażce w Pucharze Świata mistrz był podwójnie zmotywowany na Janka. No, ale wygrał więc chyba poziom sportowej złości wobec nas mu opadł (śmiech). Jan-Krzysztof Duda ma 23 lata i jest jednym z młodszych szachistów w światowej czołówce. Co jednak powiedzieć o 18-letnim Alirezie Firouzji? - Irańczyk opuścił swój kraj i gra pod flagą Francji. Na niedawnych mistrzostwach Europy, gdzie Polacy zdobyli historyczny brązowy medal, zrobił rewelacyjny wynik. Przebił ranking 2800 pkt, to jest bariera, którą nieliczni w historii zdołali pokonać. Jest teraz na drugim miejscu w rankingu FIDE tuż za Carlsenem. Wywalczył prawo do gry w turnieju kandydatów, będzie więc rywalem Janka w przyszłym roku. Jest rzeczywiście wielkim talentem, ale czas pokaże jak będzie się rozwijał. Jaki jest teraz ranking Jana-Krzysztofa Dudy? - W styczniu będzie to 2760 pkt, co da mu 13. pozycję na świecie. Czy cała ósemka rywali Jana-Krzysztofa Dudy w turnieju kandydatów jest już znana? - Znamy sześciu, o dwa miejsca jeszcze będzie toczyć się walka. Jeszcze nie określono miasta organizatora, ani dokładnych dat. Zapewne będzie to druga połowa, lub nawet końcówka 2022 roku. Sami jesteśmy bardzo ciekawi, bo przecież to będzie dla nas największe przedsięwzięcie. Jan-Krzysztof Duda był liderem polskiej drużyny, która zdobyła w tym roku pierwszy medal mistrzostw Europy. - Bezdyskusyjnie ten wyczyn drużyny był jednym z najważniejszych w minionym roku. Polskie szachy to oczywiście nie tylko Janek, ale kilku bardzo dobrych zawodników. Rozmawiał Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ:<a href="https://sport.interia.pl/aktualnosci-sportowe/news-szachy-jak-stworzyc-geniusza-od-lez-i-kopania-w-drzwi-do-mis,nId,5441652">Jak stworzyć geniusza? Jan-Krzysztof Duda - od łez i kopania w drzwi do mistrzostwa</a><a href="https://sport.interia.pl/inne/news-szachy-wzlot-polakow-na-me-jerzy-kostro-dla-interii-on-bedzi,nId,5661069">Wzlot Polaków na mistrzostwach Europy w szachach. Historyczny medal</a><a href="https://sport.interia.pl/szachy/news-polak-jan-krzysztof-duda-zostal-mistrzem-europy,nId,5714372">Jan-Krzysztof Duda mistrzem Europy w szachach szybkich!</a>