Siergiej Karjakin to niezwykle utalentowany sportowiec. W 2002 roku został najmłodszym szachistą w historii, który otrzymał tytuł arcymistrza. Miał wówczas 12 lat. Do 2009 roku reprezentował barwy Ukrainy. Sukcesy przyszły jednak dopiero po zmianie obywatelstwa. Został reprezentantem Rosji na arenie międzynarodowej. W 2012 roku zdobył w Kazachstanie tytuł mistrza świata w szachach szybkich, natomiast cztery lata później w Katarze nie miał sobie równych w szachach błyskawicznych. W obu rozgrywkach, tuż za Karjakinem uplasował się Norweg, Magnus Carlsen. Nie ulega wątpliwości, że duży wpływ w rozwoju kariery szachisty miała zmiana obywatelstwa. Arcymistrz nie ukrywa swojej sympatii do prezydenta Rosji. Od dłuższego czasu utrzymuje bardzo dobre relacje z Władimirem Putinem. Niedawno w lokalnych mediach wypowiedział się o aktualnej sytuacji w jego państwie. Komplikuje się sytuacja zatrzymanego Daniego Alvesa. Na jaw wyszły drastyczne informacje Kiedyś reprezentował Ukrainię, dziś chce jej upadku. Skandaliczna wypowiedź arcymistrza w szachach "Specjalna operacja na Ukrainie zakończy się zwycięstwem Rosji. Wierzę w to." - deklarował 33-latek w wywiadzie dla "RIA Novosti". Zdaniem sportowca, jego kraj nie ma teraz innego wyboru. Musi walczyć z wrogiem. Po rozpoczęciu wojny, Karjakin nazywał ukraińskich żołnierzy nazistami, pokazując zdjęcie Pułku Azow z fotografią Hitlera. Teraz jednak mężczyzna przyznaje, że "kampania" nie idzie po myśli Rosjan. Mimo problemów, widzi w rządzie "mądrych ludzi", którzy dbają o bezpieczeństwo swoich obywateli. Jan-Krzysztof Duda 15. po pierwszym dniu mistrzostw świata