Nie od dziś wiadomo, że osoby, które decydują się na profesjonalną karierę sportową podczas występów na międzynarodowych arenach potrafią zarobić niemałe pieniądze. Są jednak osoby, które posuwają się do ekstremalnych rozwiązań, byleby dostać się na różnego rodzaju imprezy i zdobyć dodatkową gotówkę. Do dość kuriozalnej sytuacji doszło podczas turnieju Kenya Open. Na liście zawodniczek znalazła się bowiem niejaka Millicent Awour. Kobieta choć była postacią kompletnie anonimową, bez problemu poradziła sobie z doświadczonymi rywalkami. Awour miała nad koleżankami przewagę ponieważ, jak się później okazało, była... mężczyzną w przebraniu muzułmańskiej kobiety. Popularna golfistka przeszła samą siebie. Tylko piłeczki zakryły jej ciało Nietypowa sytuacja na turnieju szachowym. Zawodniczka okazała się być... mężczyzną Z początku udział "Millicent Awour" nie budził podejrzeń organizatorów turnieju. Sądzili oni, że zawodniczka jest ortodoksyjną muzułmanką - mężczyzna odziany był bowiem w nikab zakrywający prawie całą twarz. Co więcej, z innymi zawodnikami porozumiewał się jedynie pisemnie. Jak się okazało, uwagę osób odpowiedzialnych za organizację imprezy przyciągnęło... dość męskie jak na kobietę obuwie. Choć organizatorzy podejrzewali, że z niejaką Millicent Awour jest coś nie tak, nie zdecydowali się zbyt prędko na interwencję. Jak tłumaczyli w rozmowie z BBC, chcieli w ten sposób uniknąć posądzenia o uprzedzenia na tle religijnym. Dopiero, gdy oszust przebrany za kobietę odnotował kilka wygranych z mocnymi rywalkami, w tym m.in. byłą mistrzynią kraju Glorią Jumbą, postanowiono przeprowadzić weryfikację tożsamości Awour. To koniec. Kraj zrezygnował z udziału w mistrzostwach Europy po skandalu Jak informują dziennikarze BBC, Millicent Awour okazała się... 25-letnim studentem z Kenii, Stanleyem Omondim. Mężczyzna wytłumaczył, że zdecydował się na tak desperackie posunięcie z powodu problemów finansowych. "Nie był zaskoczony. Przyznał, że faktycznie jest mężczyzną. Powiedział, że żałuje tego, co zrobił. Przeprosił i stwierdził, że zdecydował się na to z powodu problemów finansowych. Nagroda miała mu pomóc je przezwyciężyć" - powiedział Bernand Wanjala. Stanley Omondi nie dość, że nie wygrał 3 tys. dolarów w Kenya Open, to na dodatek grozi mu teraz kilkuletnie wykluczenie z rozgrywek szachowych. Jak widać, nie zawsze warto posuwać się do ostateczności, byleby trochę zarobić. Polskie nastolatki ruszają na podbój Europy. Jedno nazwisko przyciąga uwagę