Do wydarzenia, o którym zaczęły rozpisywać się media na całym świecie, doszło w Samarkandzie w Uzbekistanie, gdzie odbywały się mistrzostwa świata w szachach szybkich. W pewnym momencie doszło do sceny, która sprawiła, że nawet piąty triumf w karierze Magnusa Carlsena stracił nieco blasku, bo uwagę skupili na sobie Polak Jan-Krzysztof Duda i Rosjanin Denis Chismatullin. Gdy rosyjski arcymistrz w fazie grupowej zawodów, przed jedną z partii, zaczął zbliżać się do stołu szachowego, przy którym już siedział urodzony w Krakowie sportowiec, wyciągnął do niego rękę na przywitanie, ale nasz as gestem uniesionej dłoni pokazał, że nie ma ochoty na taką serdeczność. Gest Jana-Krzysztofa Dudy wywołał mnóstwo reakcji. Jacek Wilk: "Mega słabe" O sprawie jako pierwszy napisał Andreas Papadopoulos, dziennikarz czeskiej telewizji CT24, na portalu X. Mecz Polaka z Rosjaninem zakończył się remisem, a nasz zawodnik ostatecznie zakończył rywalizację na 10. miejscu. Podkreśla się także, iż Chismatullin mógł poinformować sędziów o naruszeniu przepisów przez Polaka, ale tego nie uczynił. Co warte podkreślenia, rosyjski arcymistrz trenuje także zdobywcę Pucharu Świata i wicemistrza świata z 2016 roku Siergieja Karjakina, który już odczuł, czym jest dyskwalifikacja za popieranie Putina. Wczoraj tylko w polskich mediach społecznościowych zaczęło roić się od reakcji i komentarzy, dotyczących postawy Jana-Krzysztofa Dudy. Pojawiają się jednak także głosy, które nie będą miłe polskiemu arcymistrzowi, a przykładem jest tutaj wpis prawnika i ekonomisty Jacka Wilka, posła na Sejm RP VIII Kadencji, który w październiku 2023 roku nie uzyskał mandatu do Sejmu z listy Konfederacji. A później wchodził w liczne interakcje z komentującymi, pisząc że wcale "nie broni Rosji", a gdy jedna z osób napisała, że Chismatullin powinien być pozbawiony prawa rywalizacji za popieranie terrorystycznego kraju Putina, a za przykład podano Polis w starożytnej Grecji, Wilk odparł: "Biorąc pod uwagę to kryterium, USA już od kilku dekad nie powinny być dopuszczone do żadnych igrzysk i mistrzostw - biorąc pod uwagę liczbę wojen i trupów, jaką mają na koncie".