Nie żyje legendarny zawodnik. Tytuł zdobył w wieku 18 lat
Bardzo smutne wieści pod koniec lutego obiegły środowisko szachowe. W wieku 88 lat zmarł Boris Spasski, jeden z najwybitniejszych zawodników w historii dyscypliny. Rosjanin miał na swoim koncie mnóstwo spektakularnych osiągnięć, ale świat zapamiętał go zwłaszcza ze słynnego "meczu stulecia". Tak nazwano jego starcie przeciwko Bobby’emu Fisherowi z 1972 roku w Rejkjawiku. O śmierci legendy poinformowała światowa federacja.

Boris Spasski już od urodzenia zdradzał ogromny talent do jednej z najpopularniejszych dyscyplin globu. Miał choćby zaledwie dziesięć lat, gdy uporał się ze słynnym Michaiłem Botwinnikiem. Potem w nastoletnim wieku został mistrzem świata juniorów. Z roku na rok rósł jego poziom sportowy, dzięki czemu stał się popularny nie tylko w Rosji, ale też poza granicami ojczyzny. Szczyt zainteresowania jego osobą przypadł chyba na 1972 rok, ponieważ o starciu z Bobby’m Fisherem mówi się właściwie do dziś. Okrzyknięto je nie bez powodu "meczem stulecia". Oboje zagrali o mistrzostwo globu. Dużo lepszy okazał się wówczas Amerykanin.
Zaledwie cztery lata później Boris Spasski zdecydował się na wielkie zmiany w swoim życiu i uzyskał francuskie obywatelstwo. To właśnie ten kraj reprezentował w ostatnich latach czynnej kariery. Największy sukces? Otrzymanie tytułu arcymistrza za wspomniany triumf na juniorskim czempionacie. "Spasski słynął z uniwersalnego stylu gry - potrafił przeprowadzać dynamiczne i agresywne ataki, a także grać pewnie i solidnie w obronie. Jego osiągnięcia, zarówno jako zawodnika, jak i promotora szachów, na zawsze zapisały się w historii tej dyscypliny" - czytamy na łamach "chess.com".
Zmarł Boris Spassky. Był legendą światowych szachów, już jako nastolatek przeszedł do historii
Legendę żegnają miłośnicy szachów ze wszystkich zakątków globu. "Spasskiego uważano za cudowne dziecko szachów. Tytuł arcymistrza zdobył w wieku 18 lat, a debiutował w turnieju kandydatów (Amsterdam, 1956) w wieku 19 lat" - napisała światowa federacja w mediach społecznościowych. "Odeszła wielka osobowość, pokolenia szachistów studiowały i studiują jego partie i jego twórczość. To wielka strata dla kraju" - oświadczył natomiast prezes rosyjskiej federacji, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
"Największy szacunek dla prawdziwego dżentelmena królewskiej gry", "Jeden z najlepszych zawodników wszech czasów" - czytamy w komentarzach kibiców. A co najważniejsze, pamięć o Rosjaninie nie zginie. Legendarny "mecz stulecia" stał się tematem książek oraz seriali. Wątek słynnego starcia poruszono choćby w netfliskowym hicie "Gambit królowej".
Zobacz również:
- Agresywne zachowanie arcymistrza. Nagle wybuchł, rywal był przerażony
- Brutalna diagnoza ws. żądań z Kremla. Putin podjął decyzję ws. pokoju?
- "Niewyobrażalna udręka" Zełenskiego w Białym Domu. Kasparow grzmi o "wiecznej hańbie dla Ameryki"
- 18-latek najmłodszym mistrzem świata w historii. Majstersztyk Polaka. Odsłaniamy genialne posunięcia


