W środę rozpoczęły się drugie mistrzostw świata rozgrywane na Stadionie Narodowym. Świeżo po skończeniu rywalizacji w szachach szybkich zawodnicy przeszli do wersji błyskawicznej. Partie trwają trzy minuty, a za każdy ruch dodawane są dwie sekundy. Łącznie rozegranych zostanie 21 partii. Pierwszego dnia odbyło się dwanaście rund. Magnus Carlsen uznał wyższość Polaka! Głównie Polacy oczekiwali dobrej gry Jana-Krzysztofa Dudy, który w 2018 roku został wicemistrzem świata w tej odmianie. Na początku zmagań show skradł jednak Bartosz Soćko. Na co dzień trener reprezentacji zaliczył kapitalne otwarcie turnieju, po pięciu rundach będąc samodzielnym liderem zmagań. Wygrał on bowiem wszystkie spotkania. Szczególnie ważny był ostatni triumf. Naprzeciw Soćki usiadł Magnus Carlsen. Fenomenalny Norweg tym razem okazał się jednak bezradny, bo od początku Polak przejął inicjatywę, pewnie wygrywając. Jan-Krzysztof Duda grał nierówno W tym czasie Duda nie radził sobie aż tak dobrze. Już w drugiej partii uległ on Michaiłowi Demidowowi. Później zdarzyła mu się jeszcze głupia porażka z dobrze dysponowanym Levonem Aronianem. 23-latek przegapił jeden ruch i już po partii wyraźnie okazał on swoje niezadowolenie z tego faktu. Mimo wszystko krakowianin odrabiał straty do czołówki. Soćko z kolei zaczął przegrywać partie. Polacy mieli pecha, gdyż trafili na siebie, gdy mieli 7 punktów. W tej partii trener reprezentacji również wypracował sobie wygrywającą pozycję. Czas jednak gonił, a Soćko popełnił kosztowne błędy, dzięki czemu to Duda wygrał. Zwycięzcy Pucharu Świata zbliżył się w ten sposób do strefy medalowej. Niestety na koniec dnia 23-latek raz jeszcze musiał uznać wyższość przeciwnika. Tym razem lepszy okazał się Parham Maghsoodloo. Polacy dość nisko w rankingu Ostatnia partia sprawiła, że krakowianin wypadł poza czołówkę. Obecnie Duda znajduje się na 16. miejscu. Przyszły uczestnik turnieju kandydatów ma jeszcze szanse na medal, ale w czwartek musi wejść na wyżyny swoich umiejętności. Inni polscy szachiści są sklasyfikowani niżej. Soćko skończył dzień z siedmioma punktami, co daje mu 37. pozycję. Dalej w czołowej "setce" są: Grzegorz Gajewski (56. miejsce), Kacper Piorun (77. miejsce), Radosław Wojtaszek (78. miejsce), Maciej Klekowski (91. miejsce), Paweł Czarnota (92, miejsce), Paweł Teclaf (94. miejsce) oraz Marcin Tazbir (98. miejsce). Po pierwszym dniu samodzielnym liderem jest Levon Aronian, który uzbierał 10 "oczek". Kolejne miejsca na podium zajmują Bassem Amin (9,5 punktu) i Parham Maghsoodloo (9 punktów). Dość słaby dzień zaliczyli faworyci: Magnus Carlsen jest ósmy, Hikaru Nakamura trzynasty, Władysław Artiemiew piętnasty, a Alireza Firouzja dwudziesty pierwszy.