Wydawało się, że po Tata Steel Chess Jan-Krzysztof Duda nie pokaże się publiczności, skupiając się na Turnieju Kandydatów. Stało się inaczej, bo krakowianin trafił na listę Airthings Masters, czyli internetowego turnieju rozpoczynającego tegoroczny cykl Meltwater Championship Chess Tour, w którym łączna pula nagród wynosi 1,6 miliona dolarów. Zmagania odbywają się w szachach szybkich, w formacie 15 minut plus 10 sekund za każdy ruch. Dla Polaka to bardziej forma zabawy, aniżeli przygotowań do eliminacji do meczu o MŚ. Sam turniej jest jednak jak najbardziej poważny, bo pojawili się w nim najwięksi: Magnus Carlsen, Liren Ding, Jan Niepomniaszczij czy sensacyjny mistrz świata w szachach szybkich - Nodirbek Abdusattorow. Łącznie w stawce jest szesnastu zawodników. Najpierw rozegrana zostanie faza kwalifikacyjna, gdzie każdy zagra z każdym. Po niej najlepsza ósemka awansuje do ćwierćfinału, mierząc się już w drabince pojedynczej eliminacji. Warto nadmienić, że w pierwszej fazie nieco inaczej wygląda zasada punktowania partii. Za zwycięstwo przyznawane są trzy punkty, a za remis jedno "oczko". Jan-Krzysztof Duda nie zaczął turnieju rewelacyjnie W sobotę odbyły się cztery rundy rywalizacji. Po nich polski szachista może mieć mieszane uczucia. Krakowianin zaczął dzień od pojedynku czarnymi bierkami z Alexandrą Kosteniuk. Dopiero po 30. posunięciu silnik szachowy zaczął wskazywać wyraźną przewagę 23-latka. Duda wykorzystał szansę i w kolejnych posunięciach całkowicie przejął inicjatywę, przez co Kosteniuk poddała partię. Dobry początek nie oznaczał, że wszystko Polakowi pójdzie łatwo. Wręcz przeciwnie, kolejne partie mocno wstrzymały zapędy naszego szachisty. W drugiej rundzie przegrał on białymi bierkami z niżej notowanym Vincentem Keymerem. Kolejna rozgrywka przyniosła drugą porażkę. Tym razem pogromcą Dudy został Hans Moke Niemann. Dopiero w ostatniej grze dnia Duda wrócił na szlak zwycięstw. Białymi bierkami najlepszy polski szachista pokonał talent z Indii - Rameshbabu Praggnanandhę. Tym razem Polak szybko przejął inicjatywę. Rywal wprawdzie długo się bronił, ale w pewnym momencie było jasne, że kwestią czasu pozostanie, aż punkt wpadnie na konto krakowianina. Duda na razie w czołowej ósemce Finalnie po pierwszym dniu 23-latek zajmuje ósme miejsce z dorobkiem sześciu punktów. Prowadzi Ding, mając na koncie dziesięć "oczek". Fatalny start zaliczył natomiast Magnus Carlsen, który uzbierał tylko cztery punkty i obecnie plasuje się na jedenastej pozycji. Tuż za nim jest Abdusattorov. Kolejne spotkania odbędą się w niedzielę. Tego dnia szachiści rozegrają kolejne cztery rundy.