Spotkanie pomiędzy Magnusem Carlsenem a Gukeshem Dommarju już od początku typowane było jako jeden z większych hitów imprezy trwającej od paru dni w Norwegii. Starcie rozpoczęło się po myśli Skandynawa. Wygrał on pierwszą rundę i nic nie zapowiadało nadchodzącego dramatu. Hindus sensacyjnie wrócił do gry i dokonał spektakularnego zwrotu akcji. Pięciokrotny mistrz świata początkowo chyba aż nie dowierzał. Pod wpływem emocji uderzył pięścią w stół, zaskakując swoim zachowaniem triumfatora. Nastolatek długo po zwycięstwie długo nie mógł dojść do siebie. Nie wiadomo jednak czy było to spowodowane furią Norwega, czy po prostu nie spodziewał się aż takiego sukcesu. Jest on zresztą rewelacją ostatnich miesięcy. "Teraz dla mnie najważniejsze jest to, że nie przegrałem gry. Ale tak, pokonanie Magnusa w jakiejkolwiek formie jest czymś wyjątkowym" - powiedział później, cytowany przez The Guardian. Co ciekawe, Hindusem opiekuje się Polak, Grzegorz Gajewski. "Cóż, można powiedzieć, że to był fart. Ale musimy oddać wiele uznania Gukiemu za jego upór i zaradność" - przyznał polski szkoleniowiec wschodzącej gwiazdy. Nieco później komunikat wydał w końcu również Magnus Carlsen, który początkowo ulotnił się z areny zmagań, omijając obowiązki medialne. "Jeśli przyjedziesz do króla, lepiej nie chybisz" - napisał krótko w mediach społecznościowych. Polacy z kolejnym medalem mistrzostw Europy. Ależ walka, 6 setnych sekundy różnicy na mecie Magnus Carlsen nie jest nieomylny. Norweg aż uderzył pięścią w stół A wśród internautów jego reakcja wywołała prawdziwe poruszenie. Sceny po zwycięstwie Gukesha Dommarju obejrzały już setki tysięcy użytkowników platformy X. "Magnus potrzebował upokorzenia", "Uderzanie w stół po przegranej? Jedno pozostaje niezmienne, Magnus nadal kiepsko znosi porażki. Dobrze, że nie traci wiele, w przeciwnym razie oglądanie takiego zachowania regularnie nie byłoby przyjemnym doświadczeniem" - czytamy w komentarzach pod materiałem wideo "Chess24". Polscy medaliści olimpijscy z Paryża mistrzami Europy. Zdecydowały 94 setne sekundy Przegrana Skandynawa spowodowała ogromny ścisk w klasyfikacji Norway Chess. Po szóstej rundzie znajduje się on na czele wraz z Fabiano Caruana. Obaj zgromadzili po 9,5 punktu. Zaledwie jedno "oczko" straty ma Gukesh Dommaraju, a więc niedzielny bohater kibiców. Finisz zmagań zapowiada się ekscytująco.