Norweg Magnus Carlsen po raz siódmy w swojej karierze został mistrzem świata w szachach błyskawicznych. Utytułowany zawodnik nie miał sobie równych podczas zmagań w Samarkandzie w Uzbekistanie. W rywalizacji udział wziął również Jan-Krzysztof Duda. Polak uplasował się na dziesiątym miejscu. Choć wprawdzie to Norweg święcił wielki tryumf, na ustach dziennikarzy znalazł się niespodziewanie 25-latek pochodzący z Krakowa. Dziennik "El Pais" pisał o głośnym geście "Biało-Czerwonego" podczas meczu pierwszej rundy z Rosjaninem Denisem Chismatułlinem, który opowiada się za prezydentem jego kraju Władimirem Putinem. Duda nie podał mu ręki i rozpętał burzę w mediach. Dużo ryzykował swoim zachowaniem, bowiem gdyby rywal zdecydował się zgłosić incydent do sędziów, to naszemu rodakowi groziłaby przegrana w partii wynikająca ze złamania zasad fair play. Jednakże Chismatułlin tego nie zrobił, ale temat tak szybko nie ucichł. Niesamowity finał, 16-latek grał świetnie, ale... oto nowy mistrz świata Głośno wokół Jana-Krzysztofa Dudy. Ostre komentarze z Rosji. Jest reakcja Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE) Gest zawodnika odbił się głośnym echem w świecie i dodatkowo rozjuszył kibiców rywala 25-latka. Rosjanie po meczu nie gryźli się w język i w mocnych słowach odnieśli się do "Biało-Czerwonego". Hamulce im całkowicie puściły. "Ten Polak, który nie podał ręki naszemu szachiście, jest po prostu źle wychowaną świnią! Jak można to uznać za przejaw jakiejkolwiek siły lub umiejętności?" - denerwował się był prezes Rosyjskiej Federacji Zapaśniczej Michaił Mamiaszwiili w rozmowie z serwisem sport24.ru. Kiedy afera przybrała na sile, milczenie w sprawie polskiego zawodnika zdecydował się przerwać jego menedżer - Adam Dzwonkowski. Mężczyzna zdradził, co było powodem zachowania sportowca na mistrzostwach. "Jan-Krzysztof Duda nie chce komentować swojego gestu wobec Rosjanina, bo jego celem nie było robienie z tego jakieś dużej demonstracji. Po prostu zrobił to, co uważał za słuszne (...) Denis Chismatullin to zawodnik z pierwszej linii rosyjskiej propagandy wojennej. On jest jednym z tych, którzy w opinii wielu szachistów przekroczyli już granice propagandy. Popiera wojnę w Ukrainie, gra mecze na Krymie, a ostatnio nawet zrobił sobie zdjęcie, jak zawoził pizzę żołnierzom rosyjskim stacjonującym w Donbasie" - podkreślił Polak, cytowany przez "WP. SportoweFakty". Pojawiły się głosy, że Duda mógłby zostać ukarany za swój gest. Rosjanie zaalarmowali w jego sprawie do Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE). Organizacja pospieszyła z tłumaczeniami. Mistrz świata oskarżony o morderstwo żony. Wkrótce stanie przed sądem