Paweł Biernat podejmował znacznie bardziej doświadczonego Faycala Hucina. Polak jednak znakomicie wszedł w pojedynek. Już na samym początku dwukrotnie mocno trafił oponenta, który przy obu zaliczył knockdown. Mimo to Marokańczyk starał się przetrwać trudny moment i starał się walczyć na "tańczących" nogach. W pewnym momencie udało mu się nawet sprowadzić Polaka do parteru. Kiedy walka ponownie sprowadziła się do parteru Biernat zaatakował kolanem. Z pierwszej perspektywy mogłoby się wydawać, że cios Polaka trafił w głowę, co byłoby nielegalnym uderzeniem. Na powtórkach wyraźnie było widać, że Polak trafił w klatkę piersiową rywala. Hucin nie chciał kontynuować boju. Do klatki weszła także lekarka, która stwierdziła uraz... nogi. Kontrowersje we Francji. Paweł Biernat niesłusznie zdyskwalifikowany Ostatecznie sędziowie postanowili zdyskwalifikować "Rosomaka Bieszczadzkiego" i przyznać wygraną Marokańczykowi. Polskie środowisko MMA huczy po kontrowersyjnej decyzji arbitrów. - Dyskwalifikacja Biernata. Porażka w walce do jednej bramki. Ta klatka nic nie mówi, bo kontrowersja dotyczy chwili wcześniej. Noga do głowy nie doszła i nawet nie dotknęła, ale fakt, że miał wszystko pod kontrolą Paweł i akcja trochę bez sensu mając świadomość przebiegu... - napisał na Twitterze komentator KSW Maciej Turski. - Co to miało być?! Dyskwalifikacja Pawła Biernata na gali Ares to nieporozumienie. Sztab musi zgłosić protest, ponieważ moim zdaniem doszło do błędów proceduralnych - skomentował z kolei dziennikarz MMA.pl Michał Cichy. - Paweł Rosomak Biernat przegrywa na Aresie, gdzie zadał czysty cios. Masakra, co za sędzia kalosz. Brak słów - skwitował z kolei zawodnik FAME MMA Dariusz "Daro Lew" Kazimierczuk. Z kolei w komentarzach pod oficjalnym postem organizacji ARES rozpętała się burza. Na tej samej gali w walce wieczoru wystąpił Rafał Haratyk, który niestety na 30 sekund przed końcem walki został poddany. Tym samym pas mistrzowski wagi średniej wyśliznął się Polakowi z rąk, a czempionem został Francuz rosyjskiego pochodzenia Abdoul Abdouraguimov.