Taro Akebono urodził się na Hawajach jako Chad Rowan. Jego spory wzrost (203 cm) sprawił, że przygodę ze sportem zaczynał, próbując swoich sił jako koszykarz w college'u. Przyciągnął wówczas uwagę szefa japońskiej izby sumo i to w tym kierunku zaczął rozwijać swoją karierę. Ważący później 233 kg zapaśnik stał się postrachem dla rywali, bez problemu wypychając ich poza pierścień i odnosząc kolejne sukcesy. Choć wielokrotnie zmagał się z urazami, jedenaście razy wygrywał główne turnieje sumo, w kolejnych trzynastu wywalczył tytuł wicemistrza. Potrzebował pięciu lat, by zostać wielkim mistrzem, czym zapisał się w historii sportu. Był bowiem pierwszym zapaśnikiem sumo, pochodzącym spoza Japonii, który osiągnął najwyższą rangę wielkiego mistrza yokozuny. Już trzy lata później otrzymał japońskie obywatelstwo, zmieniając przy tym imię i nazwisko. Sportową karierę zakończył w 2001 roku. Nie żyje ikona sumo. "Jednoczył nas wszystkich poprzez sport" - Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Akebono, giganta w świecie sumo, dumnego Hawajczyka i pomostu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Japonią - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) amerykański ambasador w Japonii, Rahm Emanuel, przypominając ogromne zasługi zapaśnika nie tylko w kontekście sportu. - Kiedy w 1993 roku Akebono został pierwszym w historii urodzonym za granicą wielkim mistrzem sumo, otworzył drzwi innym zagranicznym zapaśnikom do osiągnięcia sukcesu w tym sporcie. Przez 35 lat spędzonych w Japonii Akebono wzmacniał więzi kulturowe między Stanami Zjednoczonymi a przybraną ojczyzną, jednocząc nas wszystkich poprzez sport - podkreślił i przekazał swoje kondolencje zarówno rodzinie i przyjaciołom zawodnika, jak i wszystkim fanom sumo na całym świecie. Jak ogłoszono w czwartek, Akebono zmarł na początku kwietnia na niewydolność serca. Miał 54 lata. Pozostawił żonę, córkę i dwóch synów.