Szef KSW dosadnie o Tomaszu Adamku. Druzgocące dane. "Był tłem"
Powrót Tomasza Adamka do świata sportów walki był wielkim wydarzeniem na początku 2024 roku. Były mistrz świata w boksie "ponowny debiut" zanotował na gali XTB KSW Epic w lutym, kiedy to zmierzył się z Mamedem Chalidowem. Często pojawiają się pytania, czy "Góral" raz jeszcze pojawi się w KSW, ale najnowsza wypowiedź Martina Lewandowskiego wydaje się wykluczać taką opcję.
Tomasz Adamek jeszcze przed ogłoszeniem jego dołączenia do federacji FAME dawał do zrozumienia, że chciałby raz jeszcze poczuć sportowe emocje. Pod koniec 2023 roku ogłoszono, że były mistrz świata w boksie dołączy do freak fightowej organizacji. Jednak powrót Adamka nastąpił w innej federacji. W lutym tego roku "Góral" wystąpił na XTB KSW: Epic. Zmierzył się wówczas z inną legendą polskich sportów walki - Mamedem Chalidowem. Pojedynek cieszył się sporym zainteresowaniem.
Adamek nie zawalczy już w KSW? Mocne stanowisko Martina Lewandowskiego
Media w Polsce rozpisywały się o tym starciu i niedługo po lutowej gali zaczęły padać pytania o możliwy rewanż Chalidowa z Adamkiem, czy też kolejny występ pięściarza na KSW. Z każdym następnym miesiącem coraz więcej wskazywało jednak na to, że "Góral" w największej polskiej federacji MMA już się nie pojawi. Potwierdzeniem tych domysłów mogą być słowa Martina Lewandowskiego.
Szef KSW w rozmowie z Arturem Mazurem w programie "Klatka po Klatce" wyjawił, że Adamek nie cieszył się aż tak dużą popularnością, jak można było przypuszczać. "Nie byłem zainteresowany ponowieniem kontraktu, czy zaoferowaniem ponownie walki Tomaszowi Adamkowi. Głównym powodem było to, że jego nośność przy gali KSW Epic była niewielka. Galę sprzedał Mamed Chalidow" - wyjawił sternik KSW.
"Nie mogę powiedzieć, że Adamek był dodatkiem do tej gali, bo sama formuła Epic była ciekawa. Natomiast drugie tło grał tam Tomek Adamek. I nie byłem jakimś entuzjastą zatrudniania go i dlatego go nie ma" - podsumował Lewandowski.