- Chciałbym ostatnią walkę stoczyć 11 grudnia na organizowanej przez siebie gali w rodzinnym Białymstoku. Wydział Boksu Zawodowego PZB nakazał stoczenie w ciągu dwóch miesięcy rewanżu z Krzysztofem Cieślakiem, więc liczę, iż właśnie on będzie moim rywalem. Być może jednak do tej konfrontacji dojdzie już w 2011 roku, więc będę musiał poczekać z zawieszeniem rękawic na kołku. Jednak te parę miesięcy nie stanowią żadnego problemu - powiedział Snarski. Kilka dni temu Snarski przegrał na punkty, po kontrowersyjnym werdykcie, z Cieślakiem. - Tak naprawdę nie muszę nikomu nic udowadniać, nie muszę pokazywać, że jestem lepszy od niego. Ci, co oglądali potyczkę, widzieli, że ja wygrałem. Otrzymałem sporo gratulacji, ludzie piszą do mnie: "Snara, ty zwyciężyłeś". A że sędziowie ocenili inaczej, to ich sprawa. Boks to mój zawód, z niego żyję, więc jestem gotów ponownie skrzyżować rękawice. Przedstawiłem ludziom współpracującym z Cieślakiem dobrą ofertę finansową - dodał. W amatorskiej karierze białostockiego zawodnika nie brakowało wręcz skandalicznych werdyktów. - Zdecydowanie najbardziej utkwiła w pamięci niezasłużona przegrana w mistrzostwach Europy w 1995 roku z ówczesnym mistrzem świata Rumunem Leonardem Doroftei. Snarski, rówieśnik m.in. Andrzeja Gołoty i Dariusza Michalczewskiego, jest nie tylko pięściarzem i trenerem młodzieży, ale również promotorem. - Zorganizowałem kilka gal, a już w sobotę w Jaworznie walczyć będą dwaj moi zawodnicy: Robert Gortat i Robert Świerzbiński. Mam w grupie też kilku Białorusinów, a niebawem dołączy Czawazi Chacygow, mistrz Europy z 2002 roku. Będzie pracował jako szkoleniowiec w Grodnie, skąd już blisko do Białegostoku - stwierdził. Rok starszy od Snarskiego jest Bartnik. W grudniu skończy 43 lata, ale w przeciwieństwie do młodszego kolegi, nie zamierza rezygnować z pięściarstwa. - Kiedyś miałem problemy ze zdrowiem, więc mówiłem, że zakończę karierę. Tymczasem dalej boksuję, nic mnie nie boli, czuję się świetnie i z pewnością pojawię się jeszcze między linami - powiedział ostatni polski medalista igrzysk (brąz w Barcelonie). Bartnik zamierza także startować w wyborach na radnego w Oleśnicy, gdzie mieszka. Na zawodowych ringach Snarski, były pretendent do tytułu mistrza Starego Kontynentu, stoczył 64 walki, z których po 31 wygrał i przegrał, a dwie zremisował. Bartnik legitymuje się rekordem 25-4-1.