- Zamierzam zrobić porządek i dokonać wstrząsu w 2012 roku. To nie żart. Nie boję się nikogo. Jeśli moim rywale nie będą przygotowani, to niech lepiej nie wychodzą do ringu. Czekać ich będzie niemiła pobudka. Jestem już w pełni wyleczony. Nie mam żadnych problemów i będę gotowy na sto procent. Chcę w przyszłym roku strącić kilka głów - zapowiada popularny "Sugar". - Chcę powrócić na ring i nie ma znaczenia z kim pod warunkiem, że nie będzie to nikt ważacy 160 funtów lub jakiś duży pięściarz z limitu 154 funtów. Ja jestem małym pięściarzem kategorii junior średniej oraz dużym "półśrednim". Ktoś jak Canelo czy Cotto byłby dobry - dodaje Mosley.