W sobotę były strongman stoczył w Łodzi pojedynek z Brytyjczykiem w mieszanych sztukach walki. Sędziowie orzekli zwycięstwo Polaka, ale werdykt wzbudził wiele kontrowersji. Teraz federacja ogłosiła, że doszło do "błędów w komunikacji" między arbitrami. Pierwsza runda pojedynku należała zdecydowanie do Thompsona, w drugiej zaatakował Pudzianowski. Sędziowie - bez ogłaszania dogrywki - zdecydowali, że zwyciężył Polak. Ten werdykt oburzył jego przeciwnika, który wyrwał mikrofon jednemu z prowadzących i w niecenzuralnych słowach skrytykował sędziowskie orzeczenie. Teraz KSW ogłosiła, że o wyniku walki powinna rozstrzygnąć dogrywka. Federacja tłumaczyła, że nie doszło do niej, bo pojawiły się kłopoty z... komunikacją. Jeden z sędziów przyznał, że omyłkowo przekazał kartkę z wynikiem innego zawodnika. - Omyłkowo podałem sędziemu ringowemu kartę z wynikami innego zawodnika - tłumaczył się punktujący Piotr Bagiński. - Czujemy się winni - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej Martin Lewandowski, jeden z szefów KSW. - KSW jest przynajmniej w połowie drogi do posprzątania tego bałaganu - napisał na Facebooku James Thompson. Wrócił on wczoraj do Wielkiej Brytanii. Telefonów od KSW nie odbierał. - Muszę porozmawiać z KSW, jest jeszcze kilka kwestii, które musimy sobie wyjaśnić - napisał po zmianie werdyktu. Sobotnia 17 Konfrontacja Sztuk Walki w Łodzi była najchętniej oglądanym programem weekendu w grupie 16-49. 17 gala KSW "Zemsta" transmitowana była przez Telewizję Polsat i kanał Polsat Sport. Średnia oglądalność gali to 28,24 procent w grupie 4+ i 33,2 procent w grupie 16-49 (najlepszy wynik wieczornego prime time'u w weekend). Łącznie zmagania najlepszych zawodników MMA na obu antenach oglądało średnio ponad 3 mln 724 tys. widzów. Zobacz, jak walczyli Pudzianowski z Thompsonem: