Starcie Błachowicza z Pereirą, do którego doszło pod koniec lipca, na długo zapadło w pamięci fanów sportów walki. O wyniku zadecydował werdykt sędziowski, który jednak nie był jednoznaczny - dwóch arbitrów wskazało Brazylijczyka, a jeden Polaka. Publiczność przyjęła taką decyzję gwizdami, a sam Błachowicz powiedział po walce, że czuł, że wygrał. Niestety, sędziowie wskazali jednak na jego przeciwnika. Po kontrowersyjnym werdykcie polski wojownik zrobił sobie krótkie wolne, ale teraz opublikował w mediach społecznościowych nagranie wideo, w którym zdradził, że już powrócił do regularnych treningów. Na powrót do oktagonu i kolejną walkę Błachowicza będzie jednak trzeba trochę poczekać, gdyż w najbliższym czasie czeka go kolejna przerwa od zajęć, tym razem z powodów zdrowotnych. Ze słów sportowca nie wynika, by chodziło o poważną kontuzję, ale i tak czeka go zabieg chirurgiczny. Wymowne słowa Błachowicza po porażce. "Mogę rzucić mięsem, ale to nic nie da" Polak z mistrzowskim pasem UFC Kariera Błachowicza w MMA trwa już kilkanaście lat. W KSW debiutował już w 2008 roku na dziewiątej gali w historii tej organizacji, a więc w czasach znacznie przed początkiem jej prawdziwej popularności. W 2014 roku polski wojownik związał się z UFC. W barwach największej federacji na świecie "Cieszyński książę" zdobył pas mistrzowski UFC, który następnie obronił w kolejnej walce. W 2021 roku pas utracił, a później bez powodzenia próbował go odzyskać. Obecnie w zawodowym oktagonie ma bilans 29 wygranych, 10 przegranych i 1 remis. Zaskakująca analiza porażki Błachowicza. Jędrzejczyk powiedziała to otwarcie