Maciej Skupiński nie był osobą anonimową w świecie polskiego sportu. Swego czasu mężczyzna brylował na arenach międzynarodowych, odnosząc sukcesy w muay thai, czyli tak zwanym tajskim boksie. W 2003 roku został mistrzem świata federacji IFMA podczas zawodów w Kazachstanie. Tym samym przeszedł do historii jako pierwszy polski mistrz świata w tej dyscyplinie sportowej. Wielka afera na gali, federacja jest wściekła. Zawodnik poniesie konsekwencje Po przejściu na sportową emeryturę Skupiński zmienił nieco ścieżkę kariery zawodowej i został trenerem. Mężczyzna mógł się pochwalić wyjątkowo imponującym CV - pełnił bowiem rolę głównego szkoleniowca zarówno juniorskiej, jak i seniorskiej reprezentacji Polski, w ostatnim czasie pracował natomiast w Polskim Związku Boksu Birmańskiego Lethwei. Nie żyje Maciej Skupiński. Polscy sportowcy opłakują śmierć kolegi Wiadomość o śmierci Macieja Skupińskiego gruchnęła w niedzielę 2 lipca. Tragiczne wieści przekazał w sieci mistrz świata i Europy, Bartosz Batra. "Przed chwilą dotarła do mnie ta smutna informacja. Nie żyje Maciej Skupiński, pierwszy mistrz świata muay thai z Polski, m.in jego sukces zainspirował mnie do rozpoczęcia treningów tej sztuki walki. Pionier tego sportu w naszym kraju, zawodnik, trener oraz działacz społeczny. Kondolencje dla rodziny i najbliższych. Spoczywaj w pokoju" - poinformował. Na reakcję innych sportowców nie trzeba było długo czekać. Za pośrednictwem mediów społecznościowych byłego mistrza świata w muay thai pożegnali m.in. Łukasz Jurkowski i Marcin Michalik-Lipka. Fatalne wieści w sprawie hitowego starcia Usyka z Furym. Druzgocący komunikat Kolegę ze świata polskiego sportu pożegnał również Marcin Najman. Jak się okazało, gwiazdor MMA jeszcze kilka dni temu miał okazję zobaczyć się ze Skupińskim w jego sali treningowej. Niewiarygodne ustalenia. Peszko kontra polski skoczek. Ależ hit w walce MMA