Polak robił, co mógł. Rywal był wycieńczony. O wszystkim zdecydowali sędziowie
W sobotni wieczór Mateusz Rębecki zmierzył się z Ludovitem Kleinem podczas gali UFC 321 w Abu Dhabi. Nasz rodak walczył jak lew, jednak ostatecznie przegrał po niejednogłośnej decyzji sędziów.

Dzięki świetnym występom w federacji FEN Mateusz Rębecki zapracował sobie na transfer do UFC. Pierwszą walkę w największej organizacji MMA świata stoczył na początku 2023 roku. Wówczas pokonał Amerykanina Nicka Fiore'a po jednogłośnej decyzji sędziów.
Następnie Polak odniósł dwa kolejne zwycięstwa z rzędu. Potem przegrał z Brazylijczykiem Carlosem Diego Ferreirą, pokonał Myktybeka Orolbaia i poległ przeciwko Chrisowi Duncanowi.
Rębecki nie dał rady. Porażka na gali UFC
W sobotę 25 października Rębecki stoczył siódmą walkę w UFC, w wadze lekkiej. Jego przeciwnikiem był Ludovit Klein - zawodnik, którego wiosną br. pokonał Mateusz Gamrot. Pierwsza runda była dosyć wyrównana, jednak to Słowak częściej zaznaczał swoją aktywność w oktagonie, jego uderzenia były precyzyjniejsze.
Druga odsłona przebiegła już pod dyktando rywala Polaka. To spowodowało, że na twarzy 33-latka pojawiły się liczne rozcięcia. Nasz rodak próbował sprowadzić starcie do parteru, jednak przeciwnik skutecznie odpierał jego ataki.
Przełomowa była trzecia runda. W niej Mateusz Rębecki w końcu pokazał się z dobrej strony. Przede wszystkim dzięki dominacji w parterze. Przez moment chciał nawet założyć krucyfiks. Gdyby 33-latek miał nieco więcej czasu, być może zakończyłby starcie nokautem. Rozpędzał się z każdą sekundą.
Niestety tak się nie stało. Zabił ostatni gong, a po nim przyszedł czas na werdykt. Ostatecznie Rębecki przegrał po niejednogłośnej decyzji sędziów (29-28, 28-27, 28-28). To jego druga z rzędu porażka w UFC. Oznacza to, że bilans Polaka wynosi aktualnie cztery zwycięstwa i trzy porażki.










