Piotr Kuczera z Polonii Rybnik wywalczył brązowy medal w wadze 90 kg mistrzostw Europy w judo w Kazaniu.
Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!
21-letni Kuczera to najmłodszy z polskich judoków na ME. W decydującej walce wygrał przed czasem z Serbem Aleksandarem Kukoljem.
W poprzednim sezonie Kuczera, trenowany w klubie przez Artura Kejzę i w kadrze przez Piotra Sadowskiego, stanął na najniższym stopniu podium MŚ i ME juniorów.
W rosyjskich zawodach wygrał w eliminacjach z Francuzem Akselem Clergetem (waza-ari) oraz trzykrotnym mistrzem globu w tej wadze i mistrzem olimpijskim z Aten w kategorii 81 kg Grekiem Iliasem Iliadisem (ippon). W ćwierćfinale Polak pokonał byłego mistrza kontynentu Szweda Marcusa Nymana (ippon).
Dopiero w półfinale Kuczera przegrał z zajmującym drugie miejsce w rankingu światowym (Polak jest 114.) wielokrotnym medalistą MŚ i ME Gruzinem Warłamem Lipartelianiem.
W finale Liparteliani zwyciężył Węgra Krisztiana Totha. Poza Kuczerą, brąz wywalczył też Nyman.
W ostatnich latach medale MŚ i ME zdobywały polskie judoczki (Katarzyna Kłys, Agata Ozdoba; również sukcesy drużynowe), zaś panowie wyraźnie byli w cieniu. Zaczęło to się zmieniać właśnie w tym sezonie za sprawą m.in. Kuczery, który zaczął seniorskie starty. W połowie lutego zajął drugie miejsce w Pucharze Świata w austriackim mieście Oberwart, co już było sygnałem, że drzemią w nim spore możliwości.
- Piotrek to bardzo utalentowany chłopak, świetny technicznie, a jego o-soto-gari jest już teraz najlepsze na świecie. Dziś nie miał okazji pokazać tej techniki, ale rzucał m.in. na sumi-gaeshi. Mówiłem mu, że nie ma nic do stracenia i nie musi się stresować, tylko wchodzić na matę z wielkim luzem i nie kalkulować. Fenomenalnie rzucił Iliadisa, a Nymana wręcz sponiewierał. Dobrze powalczył też z Lipartelianim, ale to stary lis i go wykołował. Podsumowując - super wynik w Kazaniu - powiedział Kejza, który z krzesełka trenerskiego pomagał brązowemu medaliście ME.
Pozostali Polacy odpadli w eliminacjach. Po jednej walce w sobotę wygrali Daria Pogorzelec (78 kg), Patryk Ciechomski (90 kg; uległ Tothowi) i Maciej Sarnacki (+100 kg). Bez zwycięstwa pozostali zaś Katarzyna Furmanek (+78 kg) i Jakub Wójcik (100 kg).
Po złote medale sięgnęli m.in. fenomenalny Francuz Teddy Riner (+100 kg), mistrz olimpijski z Londynu i ośmiokrotny czempion globu, a także jego rodaczka Audrey Tcheumeo (78 kg).
W niedzielę w Kazaniu odbędą się zawody drużynowe z udziałem obu ekip biało-czerwonych. Polki są wicemistrzyniami świata z 2015 roku.
kobiety:
78 kg:
1. Audrey Tcheumeo (Francja)
2. Guusje Stenhuis (Holandia)
3. Luise Malzahn (Niemcy) i Natalie Powell (W. Brytania)
+78 kg:
1. Kayra Sayit (Turcja)
2. Swietłana Iaromka (Ukraina)
3. Belkis Zehra Kaya (Turcja) i Jasmin Kuelbs (Niemcy)
mężczyźni:
90 kg:
1. Warłam Liparteliani (Gruzja)
2. Krisztian Toth (Węgry)
3. Piotr Kuczera (Polska) i Marcus Nyman (Szwecja)
100 kg:
1. Henk Grol (Holandia)
2. Tooma Nikiforov (Belgia)
3. Michael Korrel (Holandia) i Grigori Minaskin (Estonia)
+100 kg:
1. Teddy Riner (Francja)
2. Or Sasson (Izrael)
3. Lewani Matiaszwili (Gruzja) i Daniel Natea (Rumunia)