Do walki miało dojść już kilka lat temu, ale dopiero teraz udało się pogodzić interesy obu stron. Przed kilkoma laty faworytem byłby Nastula, sytuacja jednak się zmieniła. - Staram się tego nie słuchać. Zdaję sobie sprawę, że moje notowania nieco spadły, ale nie przejmuję się tym. Wyjdę do ringu i zrobię swoje, jestem dobrze przygotowany - powiedział Nastula. Obaj zawodnicy podgrzewają atmosferę przed walką prowokując się nawzajem. Nastula podkreśla, że szanuje dokonania "Pudziana" jako strongmena, ale podkreśla, że MMA to coś zupełnie innego. - Jeszcze trochę mu brakuje do tego, żeby być zawodnikiem MMA pełną gębą - powiedział Nastula. Zobacz: