Aleksandra Jarecka była najlepszą z Polek w fazie grupowej. Wygrała pięć z sześciu walk. Identycznym wynikiem legitymowała się młodziutka Alicja Klasik, ale ona miała mniejszą liczbę trafień. W 1/32 finału wszystkie nasze zawodniczki pokonały rywalki. Jarecka wygrała z Hiszpanką Sofią Cisneros 15:11. Klasik wygrała z inną Hiszpanką Marią Mateos 15:7. Renata Knapik-Miazga była lepsza od Finki Anny Vourinen - 15:9, a Martyna Swatowska-Wenglarczyk wygrała z Brytyjką Susan Marią Sica - 15:8. Zapomniana przeszłość Daniela Olbrychskiego. Wzdychała za nim nawet... Maryla Rodowicz Aleksandra Jarecka była blisko medalu ME W 1/16 finału odpadła Klasik, która jest aktualną mistrzynią kraju. Młoda Polka uległa wyraźnie 4:15 Włoszce Rosselli Fiamingo. Jarecka minimalnie pokonała - 15:14 - Dar Hecht z Izraela. Knapik-Miazga wygrała z Włoszką Marą Navarrią 11:9, a Wenglarczyk-Swatowska była lepsza od Gruzinki Arniny Korniejewej - 15:12. Kolejną rundę przebrnęła tylko Jarecka. Krakowianka wygrała z Czeszką Veroniką Bieleszovą 15:14. Knapik-Miazga wyraźnie przegrała z Francuzką Marie-Flore Candassamy 9:15, a Wenglarczyk-Swatowska uległa innej Francuzce Auriane Mallo-Breton 6:15. W ćwierćfinale Jarecka zmierzyła się z Estonką Iriną Embrich. Pierwsza trzyminutowa runda zakończyła się remisem 3:3. W drugiej Jarecka parła do przodu, ale nadziewała się na kontry Embrich. W pewnym momencie strata do 43-letniej Estonki, mistrzyni olimpijskiej w drużynie z Tokio, wynosiła już cztery trafienia. Jarecka systematycznie jednak je odrabiała i druga runda zakończyła się prowadzeniem Embrich 8:7. W trzeciej rundzie Polka zdobyła trzy trafienia z rzędu i wyszła na prowadzenie 10:8. Rywalka szybko jednak odpowiedziała, doprowadzając do remisu 10:10. Końcówka była szalenie emocjonująca. Jarecka wykazywała się jednak mniejszą cierpliwością, co skrzętnie wykorzystywała rywalka. Na 37 sekund przed końcem walki był remis 14:14, a chwilę później Estonka zadała decydujące trafienie. Finalnie to właśnie Embrich sięgnęła po złoty medal. Tym samym stało się jasne, że Polki medalu nie zdobędą. Najwyżej sklasyfikowaną Polką była Jarecka, która zajęła siódme miejsce. Przypomnijmy, że zawodniczka ta pierwotnie nie znalazła się w kadrze Polski na igrzyska olimpijskie w Paryżu, choć jest - co teraz też potwierdziła - czołową szpadzistką świata. Protest w tej sprawie składał jej klub AZS AWF Kraków. Dopiero po czasie Jarecka została dołączona jako zawodniczka rezerwowa w rywalizacji indywidualnej i pełnoprawna szpadzistka w rywalizacji drużynowej. Miejsca pozostałych Polek w ME: 14. Swatowska-Wenglarczyk, 15. Knapik-Miazga, 20. Klasik. Poza Embrich na podium stanęły jeszcze Mallo-Breton (srebro) oraz Angeline Favre (Szwajcaria) i Alberta Santuccio (Włochy) - obie brązowe medale. 40-letni Leszek Rajski blisko medalu W rywalizacji florecistów najlepszym z Polaków był 40-letni Leszek Rajski. To zawodnik, który aspirował do kadry na igrzyska olimpijskie, ale w ostatniej chwili trener Radosław Glonek postawił na Andrzeja Rządkowskiego. Rajski w Bazylei walczył fantastycznie. Dotarł do ćwierćfinału, w którym przegrywał już 10:14 ze znakomitym Włochem Tommaso Marinim. Polak doprowadził do wyrównania, ale ostatnie trafienie zanotował rywal, wygrywając 15:14. I podobnie jak w przypadku szpady kobiet, to Włoch wygrał cały turniej i sięgnął po złoty medal. W finale pokonał on Włocha Alessio Foconiego. Po brązowe medale sięgnęli Francuz Maxime Pauty i Czech Alexander Choupentich. Rajski został sklasyfikowany na ósmej pozycji. Miejsca pozostałych Polaków: 19. Michał Siess i Jan Jurkiewicz, 26. Adrian Wojtkowiak.