Mayweather dobrze bawi się na emeryturze. Zwiedza świat, imprezuje i mogłoby się wydawać, że powrót do sportu jest ostatnią rzeczą, o jakiej myśli. A jednak - w ubiegłym tygodniu Mayweather zamieścił na swoim Instagramie nagranie, na którym mówi: "Jeśli zechcę, to mogę tam iść, mogę wrócić w UFC i walczyć w Oktagonie. Mogę podpisać umowę na trzy-cztery walki w Oktagonie i zarobić miliard dolarów". Od wielu lat związany z UFC Joe Rogan potwierdził w swoim podcaście "The Joe Rogan Experience", że rzeczywiście "The Money" chciałby sprawdzić się w MMA. Rogan rozmawiał o tym ze swoim przyjacielem i zarazem prezesem UFC Daną White’em. - To mogę potwierdzić: Dana wyznał, że Floyd chce podpisać umowę z UFC. Powiedział, że Floyd "jest p... i zostanie zabity, ale on ciągle o tym gada" - tłumaczy komentator gal UFC. Jeśli rzeczywiście "Piękniś" chciałby się sprawdzić w MMA, to prawdopodobnie jego pierwszym rywalem byłby Conor McGregor, którego w sierpniu pokonał w bokserskim ringu przez techniczny nokaut w 10. rundzie. Taka walka cieszyłaby się gigantycznym zainteresowaniem i gwarantowałaby ogromne pieniądze zawodnikom, UFC i firmie Mayweather Promotions. Ich bokserskie stracie w systemie pay per view wykupiło 4,3 miliona ludzi i jest to drugi najlepszy wynik w historii boksu. PO