Trener Szymon Bońkowski pracował podczas ostatniej gali KSW 41, stojąc w narożniku Grzegorza Szulakowskiego, który efektowną skrętówką poddał groźnego Kamila Szumuszowskiego. Bońkowski wspólnie w Pawłem Derlaczem w klubie Berkut Arrachion Olsztyn przygotowują do kolejnego startu Mameda Chalidowa. - Nie mogę za Mameda ogłosić oficjalnie co z nim dalej, lecz wkrótce zostanie to ogłoszone. Jest nadal mistrzem KSW. Mogę jedynie zdradzić, że ma już termin walki w pierwszej połowie przyszłego roku. Termin jest już ustalony, wkrótce się o wszystkim dowiecie - mówił Bońkowski. Do Mameda ustawia się długa kolejka rywali, na rewanż czeka Michał Materla, który gdyby nie jego areszt, zapewne walczyłby z nim na KSW 39 na PGE Narodowym. Ostatnio chęć walki wyraził mistrz KSW w wyższej dywizji Tomasz Narkun, który zadeklarował, że mogliby się spotkać w catchweight 93kg. Trener zapasów komplementował także występ Damiana Janikowskiego, który jego zdaniem dużo osiągnie w sporcie mieszanych sportów walki. - Przy tak niewielkim doświadczeniu w MMA, zachował się w wielu akcjach jak profesor. Dobrze wybronił się w sytuacjach zagrożenia, wywierał presję całą walkę, zanotował bardzo dobry występ - argumentował Bońkowski.