Na ważeniu w hali Tauron Arena pojawiło się mnóstwo kibiców. Show skradli głównie "Popek" i "Pudzian", którzy zaprezentowali się publiczności, w jak zawsze oryginalnym stylu. - Na pewno jest tutaj dużo moich sympatyków. Z Mariuszem ciągniemy ten interes komercyjnie, żeby jakoś zapełnić ten obiekt. Dla mnie to ma podwójne znaczenie, bo ja przyjechałem do Polski i miałem dać tutaj koncert, ale nie udało mi się wypełnić tej hali ze względu na niedociągnięcia organizatorów - przyznał otwarcie "Popek" i trudno nie przyznać mu racji. Na galę w Krakowie sprzedano wszystkie, 20 tysięcy biletów.Na ważeniu Mariusz Pudzianowski pochwalił się wagą 115,9 kg. "Popek" był niewiele cięższy - 116,8 kg.- Jestem zrelaksowany. Przestałem się oszukiwać. Ludzie mi zarzucali, że nie da się przygotować do walki w trzy miesiące. Oczywiście, że się da, jak nie będziesz się oszukiwać, pić wódy i brać kokainy - mówił "Popek", słynął z tego, że ciągle widziano go pod wpływem narkotyków albo alkoholu.Popularny raper przyznał, że jego przygoda z KSW na pewno nie skończy się na walce z Pudzianowskim. Zapowiedział, że wkrótce ponownie zobaczymy go w klatce.- Życzę miłego oglądania i mam nadzieję, że to się skończy nokautem z mojej albo Mariusza strony - przyznał.Początek gali KSW 37: Circus of Pain w sobotę o godzinie 19:00. Z Krakowa Adrianna Kmak