We wrześniu kontrakt z federacją Fame MMA podpisał Tomasz Adamek. Pięściarz ma zadebiutować w federacji w 2024 roku. Jego rywalem prawdopodobnie będzie Paweł "Księżniczka" Tyburski. "Góral" to kolejny "profesjonalista", który zdecydował się wkroczyć do świata freakfightów. Zainteresowanie galami w Polsce stale rośnie, a w przeszłości mieliśmy już okazję oglądać w oktagonie Zbigniewa Bartmana, Tomasza Hajto, Artura Szpilkę, czy Piotra Liska. Podczas ostatniej gali Clout MMA nie zabrakło walk byłych profesjonalnych sportowców, jak również aktywnych wciąż zawodowo zawodników. W oktagonie pojawili się m.in. Tomasz Sarara, Albert Sosnowski, czy Daniel Omielańczuk. Jasno pokazuje to, że coraz więcej postaci podąża za trendem i podpisuje kontrakty z federacjami freakfightowymi. A za tymi stoją ogromne pieniądze. Łukasz Jurkowski powiedział "nie" federacji freakfightowej Ofertę stoczenia walki w jednej z federacji freakfightowych otrzymał również w ostatnim czasie Łukasz "Juras" Jurkowski. Były mistrz federacji KSW podzielił się nowiną w swoich mediach społecznościowych. Prowadzący programu "Ninja Warrior Polska" zdradził, że zaoferowano mu gigantyczne pieniądze. Mimo to nie zdecydował się na przyjęcie oferty. "Nawiązując do wywiadu u Artura Przybysza, w którym mówię, że walizka kasy i idę do frików jest ironią, i żartem. Mało tego. Następnego dnia dostałem potencjalną propozycję walki za 1,5 miliona złotych. Pieniądze, których nie mam i które zmieniają życie. Ogromne pieniądze. Odmówiłem. Dlaczego? Ponieważ wierzę, że w tych parszywych dla społeczeństwa czasach, degrengolady wartości, upadku moralności i wszechobecnego intelektualnego ścieku mogę pozostać KIMŚ dla kogo takie cechy jak CHARAKTER i ZASADY pozostają nie do kupienia. Nie mógłbym spojrzeć potem w lustro i do końca życia żyje ze świadomością, że jestem zwykłą sprzedajną prostytutką. Zarobię te pieniądze kiedyś ciężko na nie pracując. Pozostając w zgodzie ze sobą. Definitywny koniec tematu" - czytamy we fragmencie wpisu. Łukasz Jurkowski w świadomości kibiców pozostaje jedną z największych postaci w historii polskiego MMA. W 2004 roku został pierwszym mistrzem KSW, a w trakcie bogatej kariery stoczył 29 walk, z czego 17 zakończył zwycięstwami. "Juras" nie jest jedyną znaną osobistością, które odrzuciła ofertę walki we freakfightah. Na taki sam ruch zdecydowali się m.in. Ryszard "Peja" Andrzejewski, czy Tomasz Oświeciński.