Sarnacki pokonał trzech rywali, w tym w półfinale brązowego medalistę olimpijskiego z Rio de Janeiro Izraelczyka Ora Sassona. Dopiero w finale polski judoka musiał uznać wyższość rywala z Francji, który - podobnie jak Sasson - stanął na najniższym stopniu podium ubiegłorocznych igrzysk, ale w kategorii do 100 kg. Reprezentant Polski zdobył aż 700 punktów, czyli siedem razy więcej niż za marcowe zwycięstwo w Pucharze Świata w Katowicach. Do tej pory miał na koncie 644 pkt i plasował się na 39. pozycji w rankingu międzynarodowej federacji (IJF). Bardzo dobry występ w Zjednoczonych Emiratach Arabskich może oznaczać awans o kilkanaście lokat. W Abu Zabi Polacy dwa razy stawali na podium, w piątek trzecie miejsce zajęła Agata Ozdoba-Błach (63 kg, AZS AWF Wrocław). Sarnacki zarobił 2400 dolarów (jego trener 600 dol.), zaś Ozdoba-Błach 1200 (szkoleniowiec 300). W regulaminie IJF istnieje zapis dot. podziału nagród - 80 proc. dla zawodnika i 20 proc. dla trenera.