Gale Fame MMA wzbudzają coraz większe zainteresowanie kibiców. Te kręci się również wokół byłych i obecnych zawodników federacji. Tym razem uwagę skupił na sobie Sylwester Wardęga, który w oktagonie pojawił się w ramach 11. edycji gali. W październiku słynny youtuber uszkodził więzadła w prawym kolanie. Wszystko stało się tuż przed jego walką. Ta mimo wszystko się odbyła, lecz na innych zasadach. Formuła MMA została zastąpiona walką bokserską w małych rękawicach. Wardęga poddał walkę po drugiej rundzie i ogłosił, że był to jego ostatni występ w tej federacji Teraz przyszła pora na zabieg kontuzjowanego kolana. Operacja odbyła się w czwartek. Śmierć? Przeciwnicy Wardęgi nie trzymali wystarczająco kciuków "Zaraz operacja. Nie czas umierać" - napisał Wardęga na swoim Instagramie tuż przed zabiegiem. "Przeżyłem. Influencerzy trzymali kciuki, ale za słabo" - dodał youtuber. Były wojownik Fame MMA podziękował też za wsparcie wiernych kibiców. Dodał jednak, że "było pewnie dużo osób, które życzyły mu kaput". Kolejna, już 12. edycja gali Fame MMA, zaplanowana jest na 20 listopada. AB