Los po zakończeniu sportowej kariery nie był dla Beaty Maksymow-Wendt łaskawy. Z fali sukcesów w judo, była mistrzyni świata musiała pogodzić się z nową rzeczywistością, walcząc o swoje zdrowie. Maksymow dwukrotnie sięgała po tytuł mistrzyni globu (w 1993 i 1999 roku - przyp. red.), mając na swoim koncie również trzykrotnie mistrzostwo Europy. Kobieta obecnie mierzy się z ciężką chorobą. Jeśli wkrótce nie przejdzie operacji, może grozić jej paraliż. 53-latka ma bowiem zmiażdżone cztery kręgi. Operacja kręgosłupa Maksymow kosztuje ponad 50 tysięcy złotych. W tym celu została w sieci utworzona specjalna zbiórka. Po specjalistycznym zabiegu czeka ją jeszcze rehabilitacja i operacja kolan. To sprawi, że była mistrzyni i olimpijka, będzie mogła stanąć na nogach. Beata Maksymow-Wendt zakończyła przygodę ze sportem w 2001 roku. Na nowej ścieżce życiowej rozpoczęła pracę w jastrzębskim więzieniu jako wychowawca. AB