Jak podała koreańska agencja Yonhap, decyzja w sprawie kary dla Wang Ki-Chuna została podjęta po spotkaniu komisji dyscyplinarnej jednogłośnie. 31-letni Azjata został aresztowany na początku maja. Oskarżono go wtedy o napaść seksualną na nastolatkę. Słynny judoka wycofał się z międzynarodowej rywalizacji w 2016 roku. Teraz planował przygotowywać się do pracy trenera. Koreańska federacja zaznaczyła, że zarzuty nie zostały jeszcze potwierdzone, ale powinno zostać udowodnione, że "wszedł w niewłaściwe stosunki z nieletnią osobą i naruszył w ten sposób integralność oraz status społeczny judo". Wang Ki-Chun odwołał się od decyzji komisji dyscyplinarnej. W przeszłości miał on już problemy z prawem. W 2009 roku aresztowano go po incydencie w klubie nocnym, gdzie rzekomo uderzył kobietę. Wtedy doszło do ugody między stronami. Z kolei sześć lat temu znalazł się w areszcie wojskowym, w którym spędził osiem dni. Była to kara za użycie telefonu komórkowego podczas obowiązkowego szkolenia. Wang Ki-Chun odnosił sukcesy w wadze do 73 kg. Na igrzyskach w Pekinie w 2008 roku zdobył srebrny medal, a mistrzem świata został w 2007 i 2009. W 2015 roku zwyciężył w Pucharze Świata w Warszawie w kategorii 81 kg.