- Muay Thai to znacznie trudniejszy sport niż boks. Po ciosie na korpus czy głowę jest szansa na to, by się zregenerować i przetrwać kryzys, ale kiedy masz obite nogi to już jesteś bezbronny. Do tej pory czuję potworny ból - nie ukrywał obchodzący wkrótce 45. urodziny "Big Daddy". Na pocieszenie pozostał mu czek wart 150 tysięcy dolarów. I wydawać by się mogło, że na tym koniec, ale... - Wkrótce wrócę silniejszy. To była dobra lekcja, a ja nie jestem typem kolesia, który się szybko wycofuje bądź poddaje. Będę to kontynuował dopóki nie dopnę swego - gwarantuje Bowe. A co na to jego pogromca? - To byłby spory błąd z jego strony. To po prostu nie jest sport dla niego. Na dzień dzisiejszy jest już zbyt wolny i niestety za stary - skomentował wszystko Gołowin. Bowe od dłuższego czasu przechodzi poważne problemy finansowe, dlatego szuka możliwości na dorobienie w ringu. Być może niedługo zobaczymy go w Polsce. Walkę z byłym znakomitym pięściarzem chciałby bowiem zorganizować...Marcin Najman.