Pierwszą walkę z Tawatchaiem, rozegraną 31 sierpnia na gali Only 1 w Ustroniu, Simonides wygrał przez techniczny nokaut w 2. rundzie i zdobył tytuł mistrza świata MuayThai. Tym razem pojedynek miał bardziej wyrównany przebieg. - Walka była bardzo zacięta, obydwaj wspięliśmy się na wyżyny swoich umiejętności. Na szczęście po pięciu wyrównanych rundach to moja ręka została podniesiona przez sędziego. Jestem bardzo szczęśliwy, ten pas wiele dla mnie znaczy - podkreśla Simonides. Pojedynek polsko-tajski był ozdobą gali w Idar-Oberstein i został okrzyknięty najlepszą walką wieczoru. Dla Simonidesa to kolejny tytuł najbardziej prestiżowej w tajskim boksie federacji World MuayThai Council. Pas który zdobył Simonides wysadzany jest kamieniami szlachetnymi o wartości 10 tysięcy dolarów. Simonides otrzyma go na własność o ile wcześniej skutecznie dwukrotnie obroni tytuł na galach na Sri Lance i w Tajlandii.