- Z przykrością informujemy, że w dniu 30 kwietnia 2020 roku odeszła od nas na zawsze Nasza Zawodniczka. Julia Romelczyk ,,GRUCHA". Są chwile i ludzie, których się nie zapomina..... - tymi słowami macierzysty klub ULKS Judo Kowala na zawsze pożegnał swoją podopieczną. Julia miała przed sobą całe życie... Śmierć nastoletniej zawodniczki spadła na wszystkich, niczym grom z jasnego nieba. Utalentowana judoczka, która w swoim dorobki już miała cenne zwycięstwa, m.in. w mocno obsadzonym międzynarodowym turnieju, mogła zajść daleko w tej szlachetnej sztuce walki. - Ostatnio miała krótką w przerwę w treningach, ale to była niezwykle rokująca dziewczyna z wielkim talentem i wolą walki. Poza tym bardzo lubiana przez wszystkich. Jesteśmy w ogromnym szoku - powiedziała portalowi echodnia.eu Małgorzata Okólska, trener i prezes klubu judo z Kowali. Według informacji tej redakcji, 15-latka zasłabła podczas spaceru. Długa reanimacja nie przyniosła skutku.