Po wielu latach przerwy od mediów przed kamery wrócił Artur Binkowski, który obecnie boryka się problemami, gdyż z pewnych powodów wylądował na ulicy i przez pewien moment żył w centrum Warszawy jako bezdomny. To wszystko sprawiło, że o "Orle Białym" zrobiło się bardzo głośno w ostatnim czasie. Fani sportów walki, śledzący wywiady Binkowskiego od razu wyczuli potencjał medialny byłego zawodnika i zaczęli domagać się jego startu we freak fightach. Ten jednak jasno wskazuje, że nie jest zainteresowany i nie przyjmie oferty takiej walki. Prawdziwy hit w wadze ciężkiej. Polak z szansą na pas mistrzowski Mieszkający niegdyś za oceanem "Orzeł Biały" wypowiedział się na wiele tematów, jednym z nich była postać Marcina Najmana, do którego nie żywi sympatii. Zapytany o "El Testosterona" szybko chciał uciąć temat i przejść do kolejnego pytania. - Ja o takich nawet nie wspominam. Lepiej niech w ogóle nie podchodzi. Lepiej, żeby się chował za winklem. Ja już w moim życiu takim Najmankom wystarczająco liści wypłaciłem - powiedział w wywiadzie dla MMApl. Binkowski zdenerwował Najmana - On już na patencie leci. Robi z siebie klauna, ale o hajs zahacza, cały czas odklepując. Jeśli chodzi o stronę biznesową, to jest do przodu. Jeżeli by podszedł do mnie, odgryzłbym mu raczej nie ucho, ale nos - dodał z kolei w rozmowie z TVreklama. Na odpowiedź Najmana nie trzeba było długo czekać. Zdenerwowany częstochowianin stanowczo odpowiedział Binkowskiemu. - Ty ruro skończona. Białko, to co najwyżej mogło ci mózg wyżreć. Wycierusie, kiedyś ci rękę podałem, a ty teraz ją pogryzłeś. Lepiej żebyś mnie nie spotkał - powiedział za pośrednictwem filmu na Twitterze. - Jeszcze jedno Binkowski, pomawiaczu pier*****. Jaki to ty jesteś orzeł i patriota? Jak ty Polskę zdradziłeś i polskie barwy. Walczyłeś dla Kanady zdrajco - dodał 44-latek.