Pojedynek Kowalczyk, ubiegłorocznej młodzieżowej mistrzyni kontynentu, z Meżecką, która niedawno triumfowała w igrzyskach europejskich i jednocześnie ME w Mińsku, trwał aż 8 minut 31 sekund, zamiast regulaminowych czterech minut. Wcześniej judoczka Polonii Rybnik pokonała Lam Nok Yeung z Hongkongu, Serbkę Maricę Perisić i zajmującą dziewiąte miejsce na liście światowej Izraelkę Timnę Nelson Levy; Polka jest 26. w rankingu, Meżecka 18., a Iliewa 30. W 1/4 finału Kowalczyk stoczyła pasjonujący pojedynek z Tsukasą Yoshidą, liderką zestawienia oraz złotą (2018 rok) i srebrną (2017) medalistką MŚ. Polka była bliska sprawienia sensacji, bowiem na 18 sekund przed końcem zdobyła waza-ari. Japonka szybko zdołała jednak odrobić straty, a w dogrywce założyła skuteczne trzymanie. Kowalczyk ma szansę powtórzyć sukces Agaty Ozdoby-Błach (63 kg), która przed dwoma laty sięgnęła po brąz mistrzostw globu w Budapeszcie. Rok temu w Baku piąte miejsce zajął Damian Szwarnowiecki (81 kg).