29-letni Murański realizował się jako zawodnik federacji freak fightowych, ale miał także wykształcenie aktorskie. Wystąpił nawet w filmie "IO", nominowanym do Oscara, a widzowie mogli go kojarzysz z takich seriali, jak "Na sygnale", "Komisarz Alex", "Ojciec Mateusz", "Ukryta prawda" oraz "Lombard. Życie pod zastaw", gdzie jako postać Adriana Barskiego zapewnił sobie największy rozgłos. Mateusz Murański nie żyje. To jego ojciec powiadomił policję Urodzony w Warszawie mężczyzna został znaleziony martwy w środę, co w rozmowie z Interią potwierdziła Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. "W środę policja została powiadomiona o zgonie mężczyzny. Dane, o których pan mówi się zgadzają. Zaniepokojony członek rodziny, który nie mógł się skontaktować z mężczyzną znalazł zwłoki w mieszkaniu. Na miejscu były wykonywane czynności. Prokurator biegły wykluczył działanie osób trzecich, natomiast przyczyna i okoliczności śmierci zostanie ustalona podczas sekcji zwłok". Teraz, za sprawą ustaleń "Super Expressu", dowiedzieliśmy się, kto powiadomił o śmierci 29-letniego Murańskiego. Tą osobą był jego ojciec, Jacek Murański, najpierw zaniepokojony faktem, że nie może dodzwonił się do syna, a następnie próbował dostać się do mieszkania. Dodatkowo rzecznik prokuratury Grażyna Wawryniuk przekazała, kiedy dojdzie do sekcji zwłok mężczyzny. - W piątek 10 lutego przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. Być może tego samego dnia będą znane jej wyniki - zakomunikowała.