Brązowy medalista mistrzostw świata juniorów sprzed trzech lat na dobre zadomowił się w dorosłych zapasach przed rokiem, kiedy wywalczył tytuł wicemistrza świata i Europy w kategorii do 84 kg. W 2012 roku dołożył do kolekcji medal olimpijski i błyskawicznie stał się jednym z ulubieńców mediów. Po powrocie z Londynu Janikowski często udziela się w różnych programach telewizyjnych. Był m.in. gościem u Kuby Wojewódzkiego, a także ekspertem w "Dzień dobry TVN" od...udanych związków. Momentami można mieć dość obecności Damiana w mediach, ale jego popularność to błogosławieństwo dla polskich zapasów. Nasi zapaśnicy na igrzyskach olimpijskich zdobyli 25 medali, w tym 5 złotych, 9 srebrnych i 11 brązowych. Jednym z mistrzów olimpijskich jest trener Janikowskiego, Ryszard Wolny, który pierwszy przekonał się o tym, jak bardzo Damian ucieszył się z wywalczonego w Londynie brązu. "Rzut trenerem" był hitem internetu przez jakiś czas. Jeżeli uda się przełożyć zainteresowania Janikowskim na boom na zapasy być może na kolejnych igrzyskach doczekamy się kolejnych medalistów. Damian w mediach opowiada, że zapasom zawdzięcza to, że wyrastając w delikatnie rzecz ujmując kiepskiej dzielnicy Wrocławia nie zszedł na złą drogę. Postawił na sport i to się opłaciło. Warto brać z niego przykład. Rzut trenerem: 23-letni Janikowski ma ambitne plany. Podobno chciałby spróbować swoich sił w MMA, a także...wystąpić w filmie. Dlaczego nie, w końcu świat kina sportom walki zawdzięcza m.in. takich aktorów jak Jean Claude Van Damme, Steven Seagal czy Chuck Norris. Skoro karierę filmową zrobił mało atrakcyjny Norris, to dlaczego nie może porównywany pół żartem pół serio do Vina Diesela Janikowski? Póki jest piękny, zdolny i młody i ma swoje pięć minut w mediach niech korzysta. Tym lepiej, że przy okazji promuje tą widowiskową, ale trochę zapomnianą w Polsce dyscyplinę sportu. DJ