Pierwotnie IJF zawiesiła Iran bezterminowo, ale w marcu Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie orzekł, że taka kara jest pozbawiona podstaw prawnych. Jednocześnie CAS przyznał, że federacja irańska "dopuściła się poważnych naruszeń" przepisów, zmuszając jednego ze swoich zawodników do uniknięcia walki z reprezentantem Izraela podczas mistrzostw świata w sierpniu 2019 roku. Kara obowiązuje od września 2019 do września 2023 roku. Zostanie uchylona, jeśli irańskie władze zaakceptują możliwość rywalizacji z Izraelczykami. Irańczykom od niej również przysługuje odwołanie do CAS. Zawieszenie, a igrzyska w Tokio Kara nie ma jednak wpływu na zbliżające się igrzyska w Tokio. Olimpijskie reprezentacje są bowiem powoływane przez narodowe komitety, a nie poszczególne federacje. Podczas mistrzostw świata w Tokio w 2019 roku broniący tytułu w kat. 81 kg Irańczyk Saeid Mollaei został zmuszony przez sportowe władze swojego kraju do przegrania walki, aby uniknąć finałowej potyczki z Izraelczykiem Sagim Mukim, który ostatecznie sięgnął po złoty medal. Mollaei ujawnił ten fakt i zbiegł do Niemiec, obawiając się represji ze strony władz irańskich. W ubiegłym roku otrzymał od MKOl zgodę na start w igrzyskach w barwach Mongolii. wkp/ krys/