Walka wieczoru zapowiadana była jako walka o pas, ale nie wchodziła w poczet normalnych pojedynków wywodzących się z turniejowej tradycji Gromdy. Starcie zapowiadane było, jako pojedynek o "tytuł największego twardziela". Bartłomiej Domalik z mistrzowskim pasem Gromda. Łukasz Parobiec wygrał wielki finał turnieju Przeciwnik, jakiego "załatwiono" Balbole" był z wysokiej półki. "The Hand" to były fighter z UFC, a także mistrz świata w walce na gołe pięści. Nie wytrzymał on jednak uderzenia na oko w drugiej rundzie, po której nic już nie widział i nie chciał kontynuować bójki. W innym ważnym starciu, wielkiego finału turnieju Gromdy, zwyciężył Łukasz "Goat" Parobiec. Rozpoczął on bitwę na pięści z Mariuszem "Mario" Kruczkiem od przyjęcia potężnego ciosu na nos, ale przetrwał kryzys i wygrał dwie rundy później przez nokaut. Czytaj także: Gromda 9. Przemysław "Reksio" Rekowski zwyciężył w turnieju