Patryk Ołenczyn w walce o brązowy medal, w której zmierzył się z Ukraińcem Ihorem Nikiforukiem, brązowym medalistą ME sprzed dwóch lat, przegrał przed czasem. Polak rozpoczął od zdobycia punktu. Chwilę później zawahał się, czy spróbować wykonać rzut, co wykorzystał rywal. Obszedł Polaka i serią rzutów wywalczył przewagę, a następnie położył naszego zawodnika na łopatki, wygrywając przez tusz po niespełna dwóch minutach rywalizacji. Fatalny błąd i medal przepadł Ołenczyn w 1/8 finału pokonał Fatiego Velseliego z Macedonii Północnej 11:9, choć na kilkadziesiąt sekund walki przegrywał 3:9. Popisał się jednak fantastycznym finiszem. W ćwierćfinale przegrał jednak z Bułgarem Ramazanem Ramazanowem 4:11. Dzięki temu, że ten awansował do finału, Ołenczyn stanął przed szansą walki o brązowy medal. Drugi brązowy medal w tej kategorii wywalczył Vasile Diacon z Mołdawii, który pokonał Niemca Kevina Henkela 7:2. W finale Haji Alijew z Azerbejdżanu pokonał Ramzanowa 10:3. Pięć sekund dzieliło Polaka od finału ME W środę (19 kwietnia) o brązowy medal w sesji wieczornej, która zacznie się o godz. 18.00, powalczy Sebastian Jezierzański. Zawodnik ten, walczący w kategorii do 86 kg, w 1/8 finału pokonał Niemca Larsa Schaefle 6:1. W ćwierćfinale - po zaciętym boju - okazał się lepszy od Gruzina Tariela Gafrindaszwiliego, wygrywając 3:2. Tym samym znalazł się strefie medalowej. W półfinale - po kolejnej zaciętej walce - przegrał 2:3 z Mylesem Nazemem Aminem z San Marino. To brązowy medalista olimpijski z Tokio i mistrz Europy z ubiegłego roku. O zwycięstwie rywala zadecydowała ostatnia akcja, jaką przeprowadził na kilka sekund przed końcem walki, dokonując zejścia do nogi. - Gdy złapał tę nogę, to myślałem, że ją wyciągnę i ucieknę mu. Utrzymał jednak uchwyt i zdobył punkty na pięć sekund przed końcem. Była moc. Tak naprawdę jechałem na ten turniej po złoty medal - powiedział 31-latek, który przed rokiem zdobył brązowy medal ME, w rozmowie z Polskim Związkiem Zapaśniczym. Rywalem Amine'a w walce o złoto będzie Grek Dauren Kurguliev. Jezierzański swojego rywala pozna dopiero jutro po południu. W kategorii do 74 kg z kontuzją kolana przegrał Szymon Wojtkowski, który nie dokończył rywalizacji w 1/8 finału z Mitchellem Looisem Finesilverem z Izraela. Radosław Marcinkiewicz (92 kg) przegrał w ćwierćfinale Erdakiem Kardanovem ze Słowacji 0:3. Ten z kolei nie awansował do finału i nie pociągnął Polaka. W kategorii do 125 kg w kwalifikacjach przepadł Robert Baran, który przegrał Ołeksandrem Chocianiwskijem z Ukrainy 0:6. Od środy do rywalizacji przystępują nasze panie.