Żyła wystąpił u boku wielkich gwiazd. Wcale nie miał łatwego zadania
Piotr Żyła od lat znany jest nie tylko ze swoich sportowych osiągnięć, ale też z niezwykłego poczucia humoru i dystansu do siebie. Skoczek narciarski, który wielokrotnie rozbawiał kibiców błyskotliwymi wypowiedziami przed kamerą, w 2022 roku postanowił spróbować sił w zupełnie nowej roli. Podopieczny Macieja Maciusiaka wystąpił bowiem w filmie fabularnym "Wygrać Marzenia".

Piotr Żyła od wielu już lat zaliczany jest do grona najpopularniejszych skoczków narciarskich świata, a fani z całego globu z zainteresowaniem śledzą jego poczynania zarówno na skoczni, jak i poza nią. "Wewiór" nie raz powtarzał, że priorytetem jest dla niego sport, kiedy więc w mediach pojawiły się pogłoski mówiące o tym, że zamierza on spróbować swoich sił w zupełnie innej roli - a mianowicie w roli aktora - dla wielu fanów sportowca była to spora niespodzianka.
Piotr Żyła wystąpił w filmie. "Spędził na planie pięć godzin"
Choć wcześniej Piotr występował w reklamach i telewizyjnych spotach, nigdy wcześniej nie zagrał w pełnometrażowej produkcji. Epizod z jego udziałem w filmie "Wygrać Marzenia" był jednym z najbardziej zaskakujących momentów tej produkcji. Skoczek pojawił się na ekranie obok znanych aktorów, takich jak Józef Pawłowski, Joanna Opozda, Małgorzata Kożuchowska czy Andrzej Grabowski.
Jak zdradził autor scenariusza i producent kreatywny filmu, Sebastian Staszewski, reprezentant Polski początkowo czuł tremę przed swoim aktorskim debiutem. Choć jest przyzwyczajony do obecności kamer, tym razem wyzwanie było zupełnie inne. "Nie ukrywam, że na początku Piotr trochę się stresował. Jak sam przyznawał, wywiady przed telewizyjną kamerą albo gra w reklamie to jednak mniejsza presja niż pełnometrażowy film fabularny. Szybko jednak opanował emocje i z pomocą aktorów grających w jego scenie wczuł się w rolę" - powiedział Staszewski w rozmowie z Interią Sport.
Piotr Żyła spędził na planie około pięciu godzin, a jego rola miała charakter komediowy - co, jak przyznała ekipa filmowa, świetnie do niego pasowało. Sportowiec od lat słynie z poczucia humoru i naturalnego luzu, który zjednuje mu sympatię kibiców i mediów. Tym razem te cechy okazały się jego największym atutem. W filmie Żyła miał okazję zaprezentować się z innej strony - jako postać fikcyjna, ale wciąż z charakterystycznym błyskiem w oku i szczerym uśmiechem.
Choć była to tylko kilkuminutowa scena, dla Piotra Żyły był to nowy rozdział w karierze i dowód na to, że nie boi się wyzwań. Skoczek, który od lat pozostaje jednym z najbardziej lubianych sportowców w Polsce, udowodnił, że ma nie tylko sportowy talent, ale i ekranowy potencjał. Jego udział w filmie "Wygrać marzenia" z pewnością zapisał się w pamięci widzów - nie tylko tych, którzy śledzą jego sukcesy na skoczni.












