Marina Łuczenko-Szczęsna od lat uchodzi za jedną z najbardziej popularnych polskich WAGs. Wybranka Wojciecha Szczęsnego sama pracuje na swoje nazwisko. Jest bowiem znaną piosenkarką w naszym kraju i często bierze udział w różnych muzycznych eventach. Obowiązki zawodowe łączy z życiem w Turynie, gdzie obecnie gra jej mąż. Kobieta jakiś czas temu przyznała, że choć jest szczęśliwa, że mieszka we Włoszech, to czasem brak sportowca daje się we znaki. W rozmowie z "Viva" zdradziła, że kariera gracza jest priorytetem, dlatego też wiele rzeczy wygląda u Szczęsnych inaczej. Na przykład spędzanie razem wolnego czasu. "Gdy jesteśmy w Turynie, jeśli oczywiście Wojtek akurat nie nocuje w hotelu, mamy zwyczaj, że zawsze razem jemy śniadanie. Potem w drodze na trening odwozi Liama do przedszkola. Popołudnia spędzamy we trójkę. Liam uwielbia grać w golfa. Tą pasją zaraził go kiedyś Wojtek, więc sobie razem grają. Czasem idziemy na basen, a czasem na lody. Liam jeździ na hulajnodze albo na rowerze. Niestety Wojtka nie ma w każdy weekend i w środku tygodnia, bo gra mecze. Wtedy jestem z synem sama" - powiedziała 33- latka. Mimo wielu trudności kobieta stara się nie narzekać i cieszyć się każdą chwilą spędzoną z ukochanym. Ostatnio udzieliła dość osobistego wywiadu "Super Expressowi" i ujawniła kilka informacji na temat początków ich związku. Nowe zdjęcia Lewandowskiej rozpaliły kibiców. Od razu zwrócili uwagę na jedno Żona Szczęsnego zdobyła się na szczere wyznanie. O tym kibice mogli nie wiedzieć Wokalistka i sportowiec zaczęli spotykać się dziesięć lat temu. Para przed ołtarzem stanęła w 2016 roku, natomiast dwa lata później na świat przyszedł ich syn Liam. Kobieta w rozmowie z dziennikarzami wróciła wspomnieniami do początków jej związku z podopiecznym Fernando Santosa. Małżeństwo poznało się podczas festiwalu muzycznego Open’er w Gdyni, choć już wcześniej Wojciech Szczęsny próbował skontaktować się z celebrytką, która nie miała pojęcia z kim ma do czynienia. "Gdy Wojtek do mnie zadzwonił, nie wiedziałam, kim jest. Nigdy nie obejrzałam żadnego meczu, nie interesowałam się sportem. Mieszkałam w Stanach od pół roku, negocjowałam kontrakt z menedżerem" - mówiła artystka. A jak teraz Marina Łuczenko-Szczęsna wspomina ostatnie 10 lat u boku piłkarza? Dziennikarze "Super Expressu" poszli o krok dalej i zagadnęli celebrytkę na temat seksu przed koncertami. Sama zainteresowana nie odpowiedziała za siebie, natomiast zdradziła sekret jej męża. "To jest tak intymny temat, że nie chciałabym o tym mówić publicznie, co robię przed koncertami. Natomiast z tego, co wiem, piłkarze nie mogą tego robić przed meczami, bo to ich jakby osłabia" - dodała kobieta. Gerard Pique zadał okropny cios Shakirze. Poruszające wyznanie artystki