Ewa Bilan-Stoch bez wątpienia jest jedną z najbardziej znanych partnerek skoczków narciarskich. Na co dzień kobieta rozwija swoją pasję - fotografię i nadzoruje sprawy związane z firmą Kamiland, która nie tylko zajmuje się sprzedażą akcesoriów zimowych, ale również jest świątynią fanów Kamila Stocha, bowiem w Zakopanem znajduje się muzeum, w których umieszczone są wszystkie najważniejsze nagrody utytułowanego zawodnika. Żona podopiecznego Thomasa Thurnbichlera w ostatnim czasie sprawdziła się również w nowe roli. Ukochana trzykrotnego mistrza olimpijskiego od ponad roku pomaga ofiarom wojny w Ukrainie. 38-latka kilka miesięcy temu podjęła ważną decyzję. Postanowiła dołączyć do ekipy Mateusza "Extena" Wodzińskiego i wyruszyła z nim poza granicę naszego kraju. "Wydaje mi się, że na początku Polacy tłumnie ruszyli do pomocy, ale z czasem przeszli nad tym wszystkim do porządku dziennego. I to jest zrozumiałe. Od czasu do czasu dobrze jest jednak uświadomić nasze społeczeństwo, że wciąż można zrobić coś dobrego" - powiedziała partnerka reprezentanta Polski w rozmowie z Interią Sport. Każdą wyprawę na front Ewa Bilan-Stoch stara się skrupulatnie dokumentować w mediach społecznościowych. Opowiada internautom o życiu ludzi zmagających się z wojną i pokazuje zdjęcia z wielu różnych miejsc zniszczonych przez rosyjskie wojska. PZN zaskoczył ws. reprezentacji skoczków. Ależ plan na inaugurację Żona Kamila Stocha pochwaliła się wspólną fotką z Ukraińcem. Wymowna reakcja skoczka "Są w życiu takie zdjęcia, które zapamiętuje się na długo, nawet jeżeli nie jest się zawodowym fotografem. Ja w maju tego roku zobaczyłam zdjęcie, które zapamiętam chyba na zawsze i po raz pierwszy zapadło mi w głowie 'selfie'. Jest to autoportret Romana. Jest on dla mnie niezwykły ze względu na jego oczy. Powiedziałabym, że są to oczy, które widziały już piekło. Tego nie da się wyreżyserować na żadnej sesji fotograficznej" - powiedziała wybranka sportowca za pośrednictwem swojego Instagrama. Co ciekawe, kobieta miała okazję spotkać się z mężczyzną, o którym opowiadała swoim fanom. "Roman przed wojną zajmował się sprzedażą nieruchomości. Lubi też psychologię, a szczególnie opracowania dotyczące nawyków oraz wykrywania kłamstw. Za najtrudniejszy moment wojny uważa atak rakietowy na restaurację w Krematorsku, który miał miejsce 28 czerwca" - dodała 38-latka. Kobieta zaznaczyła, że bohater jej opowieści jest teraz snajperem w grupie szturmowej. Poinformowała również, że mężczyzna obecnie przebywa w szpitalu, co wyjaśnia fakt, że na zdjęciu Roman nie ma na sobie wojskowego munduru. Partnerka życiowa Kamila Stocha zdradziła również, jak zareagował skoczek na wieść o jej spotkaniu. Nie zamierzała owijać w bawełnę. Rozłąka Adama Małysza i jego żony. Prezes PZN spakował walizki i ruszył do "drugiego domu"