Niedawno gruchnęła wieść, że reprezentant Brazylii, były utytułowany piłkarz FC Barcelony czy Sevilli FC Dani Alves został zatrzymany przez policję. Brazylijczyk miał dopuścić się napaści na tle seksualnym w jednej z barcelońskich dyskotek. Zobacz: Policja zatrzymała Daniego Alvesa! Powodem napaść seksualna Piłkarz złożył już w tej sprawie stosowne zeznania. Co ciekawe, głos postanowiła publicznie zabrać małżonka Alvesa, Joana Sanz. Odniosła się do zarzutów wobec jej męża w programie "Y ahora Sonsoles". Kontrowersyjne słowa partnerki Daniego Alvesa w jego obronie Słowa Sanz mogły zaskoczyć wiele osób. Modelka nie tylko wzięła partnera w obronę, pozwoliła sobie też na kontrowersyjny wywód. "Ja wiem dobrze, kim jest mój mąż, wiem, jak go poznałam. Wiem, że jest człowiekiem pełnym szacunku" - przekonywała, cytowana przez portal hiszpańskiej "Marci". Po czym Sanz stwierdziła: "Widziałam wiele razy, jak kobiety zbliżają się do zajętego mężczyzny, chciały spróbować czegoś z moim mężem na moich oczach. Skoro tak się zachowują w mojej obecności, nie chcę sobie wyobrażać, jak się zachowują, gdy mnie nie ma". Modelka dodała też wspólne zdjęcie z mężem w mediach społecznościowych z podpisem: "Razem", sugerując, że tak właśnie przejdą przez tę kryzysową sytuację. Czytaj także: Na Daniego Alvesa już czeka policja i sąd