Partner merytoryczny: Eleven Sports

Żona Piątka nagle trafiła do szpitala. Teraz podzieliła się z kibicami dramatycznym wyznaniem. "Nie życzę nikomu"

Paulina Piątek ostatnie dni spędziła w szpitalu pod opieką specjalistów. Żona Krzysztofa Piątka wymagała pomocy służb medycznych po tym, jak znalazła się w stanie zagrożenia życia z powodu swojej choroby. Teraz WAG reprezentacji Polski postanowiła opowiedzieć nieco więcej o swoich problemach ze zdrowiem. Wystosowała też ważny apel w kierunku internautów.

Paulina Piątek
Paulina Piątek/FOT. PAWEL WOJCIK/FOTOPYK / NEWSPIX.PL/Newspix

Paulina Piątek od wielu już lat zaliczana jest do grona WAGs piłkarskiej reprezentacji Polski. Małżonka Krzysztofa Piątka raczej stroni od blasku fleszy i rzadko dzieli się z kibicami nowinkami z życia prywatnego. Niespełna tydzień temu prawniczka zrobiła jednak wyjątek i zamieściła w mediach społecznościowych wpis, który mocno zaniepokoił internautów. Poinformowała ona wówczas, że trafiła do szpitala, jednak nie przekazała z jakiego powodu. Ponownie głos zabrała dopiero kilka dni później, gdy zdradziła, co jej dolega.

"Dziękuję kochani za setki Waszych wiadomości. Nie jestem w stanie napisać każdemu z osobna, co się wydarzyło. Nadal jestem w szpitalu. Walczymy, aby wyjść ze stanu zagrożenia życia. Mam nadzieję, że niebawem wszystko będzie już tak, jak być powinno. W moim przypadku małopłytkowość po raz kolejny dała mi bolesną lekcję... Dbajcie o siebie!" - przekazała wówczas. 

Oceny po meczu Polska - Chorwacja. ”To jednak może być obrońca na dobrym poziomie”. WIDEO/INTERIA.TV/Interia.tv

Paulina Piątek otwiera się na temat choroby. "Najgorsze jest to, że nie odczuwasz żadnych objawów"

Teraz WAG piłkarskiej reprezentacji Polski po raz kolejny zabrała głos i zdecydowała się opowiedzieć kibicom o swojej chorobie. "Choruję na małopłytkowość. Gdy normy u zdrowego, dorosłego człowieka wynoszą od 150 do 450 tys., ja trafiłam do szpitala z jedynie trzema tysiącami. Także tak. Jest to realne zagrożenie życia, które może skończyć się wewnętrznymi krwotokami i śmiercią. Najgorsze jest to, że nie odczuwasz żadnych objawów" - przekazała. 

Jak się okazuje, lekarze zrobili naprawdę dobrą robotę - Paulina Piątek czuje się już lepiej. Jej powrót do normalnego życia jednak trochę potrwa. "Nie życzę nikomu, aby kiedykolwiek musiał przechodzić przez coś takiego. Nie życzę nikomu, aby ktoś z jego bliskich chorował, czy zmagał się z tak poważnymi problemami. Życzę po prostu wszystkim trochę więcej empatii i zdrowego rozsądku. Dbajcie o siebie i badajcie się. Staram się wrócić do normalności, zgodnie z zaleceniami lekarzy, ale jeszcze trochę przede mną" - przekazała żona Krzysztofa Piątka na Insta Stories.

Paulina Piątek na meczu Polska - Izreal/Piętka Mieszko/AKPA
Krzysztof Piątek/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem