Partner merytoryczny: Eleven Sports

Żona Krzysztofa Piątka nagle napisała ze szpitala. "Kolejny raz uratowało mi życie"

Paulina Piątek zamieściła w mediach społecznościowych niepokojące zdjęcie z komentarzem. Okazało się, że trafiła do szpitala i, jak sama twierdzi, lekarze ratowali jej życie poprzez przetoczenie płytek krwi. Mimo szybkiej akcji ze strony lekarzy, WAG wciąż nie czuje się najlepiej. Postanowiła również namówić wszystkich, którzy kiedykolwiek o tym myśleli, by spróbowali oddać krew, bo ta ratuje życie.

Paulina Piątek
Paulina Piątek/Fotokibit/East News/East News

"Przetoczenie płytek krwi po raz kolejny uratowało mi życie (choć nadal nie jest dobrze i walczymy)" - pisała na kafelku na InstaStories żona Krzysztofa Piątka. Zamieściła również zdjęcie z workiem, z którego otrzymywała wlew do organizmu. Zdaje się, że problemy zdrowotne jej nie oszczędziły. 

Paulina Piątek trafiła do szpitala

Paulina Piątek zazwyczaj nie pojawia się na celebryckich imprezach i woli trzymać się w cieniu. Zrobiło się o niej głośno przez chorobę - małżonka polskiego napastnika trafiła do szpitala i okazało się, że nie jest z nią najlepiej. Podzieliła się swoją sytuacją z fanami w mediach społecznościowych. 

Krzysztof Piątek: Nadzieja umiera ostatnia, więc będziemy walczyć. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Potrzebowała przetoczenia płytek krwi, ale nie zagłębiała się dodatkowo w to, co spowodowało jej zły stan. "Możesz mieć tysiąc problemów, dopóki nie pojawi się jeden problem zdrowotny. Wtedy jest to jedyny problem" - napisała na kolejnym kafelku na InstaStory. 

Paulina Piątek apelowała o oddawanie krwi

W ostatnich latach sytuacja w bankach krwi jest dramatyczna - do placówek trafia coraz mniej krwi, a zapotrzebowanie nie maleje. "Jeśli kiedykolwiek zastawialiście się czy zostać dawcą krwi, to tak, zdecydowanie WARTO. Realnie ratujecie cudze życie, nie tracąc przy tym nic" - apelowała Paulina Piątek. 

Sytuacja zdrowotna Pauliny Piątek od lat jest bardzo trudna. Gdy była dzieckiem, podejrzewano u niej białaczkę i choć ta historia skończyła się dobrze, to Piątek o tym nie zapomniała i stara się wspierać dziecięce hospicja leczące małych podopiecznych cierpiących na ten nowotwór. Znów sama potrzebuje pomocy.

Paulina Piątek na meczu Polska - Izreal/Piętka Mieszko/AKPA
Krzysztof Piątek/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem