Żona Kamila Stocha poznała wyniki. Ewa tylko się dowiedziała i od razu ogłosiła ludziom nowinę. Płyną gratulacje
Ewa Bilan-Stoch niespodziewanie odezwała się do swoich obserwatorów na Instagramie. Żona Kamila Stocha miała bowiem do przekazania nie lada nowinę, której nie chciała zachowywać tylko dla siebie. Kobieta dawno nie była bowiem aż tak przejęta i szczęśliwa. Na te nowiny niemal natychmiast zareagował mąż, a inni internauci pospieszyli z gratulacjami.

Wbrew pozorom Ewa Bilan-Stoch nie jest jedynie żoną słynnego skoczka, Kamila Stocha. Na co dzień kobieta prężnie działa nie wielu różnych płaszczyznach. Pełni wszak funkcję menedżerki nie tylko swego męża, ale też Dawida Kubackiego i Stefana Huli.
Ewa Bilan-Stoch ma spore osiągnięcia na koncie
Do tego jest prezeską Klubu Sportowego KS Eve-nement Zakopane, który zakładała wraz ze swym wybrankiem dziesięć lat temu. Niedawno świętowali z tej okazji okrągłą rocznicę, choć Ewa nie ukrywała, że początki były naprawdę trudne.
"Teraz wszyscy mówią, że fajnie, bo klub jest, ale zanim powstał, było naprawdę ciężko" - mówiła w rozmowie z portalem kubackiteam.pl.
Sporą zasługą Ewy jest także to, że jej mąż nadal bierze udział w zawodach, choć już był bliski podjęcia decyzji o przejściu na sportową emeryturę.
"Tydzień po zakończeniu sezonu zrodził się pomysł, żeby dalej skakać na nartach, oczywiście za namową mojej małżonki. Zmotywowała mnie, żeby jeszcze zebrać się w sobie, podnieść głowę i spróbować jeszcze powalczyć, ostatkiem sił wykorzystać rezerwowe pokłady mocy" - mówił w rozmowie ze skijumping.pl.
Żona Stocha poznała wyniki. Podzieliła się swoją radością z ludźmi. Płyną gratulacje z całego kraju
Bez wątpienia w ostatnich latach największą pasją Ewy stała się fotografia. Kobieta podeszła do sprawy bardzo profesjonalnie, skończyła w tym kierunku Krakowską Szkołę Artystyczną. Podczas zawodów jeździ wraz ze skoczkami i robi im zdjęcia, które potem trafiają, chociażby na social media sportowców.
Jakiś czas temu pokazywała z kolei serię przejmujących portretów, które powstały w trakcie jej odważnego wyjazdu do Ukrainy. Jak się okazało, trud Ewy został doceniony i nagrodzony.
Żona Kamila właśnie się dowiedziała i poznała wyniki konkursu fotograficznego, w którym zajęła pierwsze miejsce. Ewa otrzymała nagrodę burmistrza miasta Wągrowca oraz nagrodę specjalną - możliwość wystawienia własnych prac w Muzeum Fotografii w Bydgoszczy.
"Zwycięstwo w konkursie historycznych i szlachetnych technik fotograficznych jest dla mnie wyjątkową nagrodą i dowodem na to, że guma chromianowa może opowiadać także współczesne historie. Jeszcze większą nagrodą było spotkanie z ludźmi, którzy tworzą spektakularne dzieła pełne pasji i świadomości światła. To zaszczyt być częścią tego świata. Dziękuję za inspirujące spotkanie z Organizatorami i Artystami, które jest dla mnie natchnieniem do dalszej pracy. Do zobaczenia na kolejnych wystawach, bo kolekcja się powiększa" - przekazała nowinę uradowana Ewa Bilan-Stoch.
Kamil Stoch też reaguje na sukces żony
Na tę radosną wiadomość od razu zareagowali jej obserwatorzy na Instagramie. Fani Ewy z całego kraju pospieszyli z gratulacjami.
"Gratulacje pani Ewo", "Jest Pani inspirującą osobą", "Pięknie Ewa!!! Gratulacje", "Wielkie gratulacje. Kamil ma nie tylko piękną, ale i niezwykle utalentowaną żonę. Wspaniali ludzie" - pisali internauci.
Do życzeń i gratulacji dołączył także sam Kamil, który w komentarzu pod wpisem żony ograniczył się do kilku emotikon: czerwonych serc, ognia oraz oklasków.
Bez wątpienia skoczek jest niezwykle dumny ze swej zdolnej wybranki.









