Partner merytoryczny: Eleven Sports

Żona Bartosza Kurka znienacka nadała komunikat z Paryża. To koniec plotek, postawiła sprawę jasno

Polscy siatkarze po wygranej ze Słowenią w ćwierćfinale, są coraz bliżej zdobycia medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Nasi sportowcy mogą liczyć na wsparcie kibiców, ale też bliskich. Do stolicy Francji wybrała się m.in. Anna Kurek, żona Bartosza Kurka, kapitana polskiej reprezentacji. Kobieta jest bardzo aktywna w social mediach, gdzie relacjonuje swój pobyt i dzieli się wrażeniami. Jej obserwatorzy byli ciekawi właściwie jednego - bezpieczeństwa w mieście. W końcu Anna postawiła sprawę jasno...

Anna Kurek i Bartosz Kurek
Anna Kurek i Bartosz Kurek/East News
partner merytoryczny

Polscy siatkarze idą przez igrzyska olimpijskie jak burza. Mecz półfinałowy z USA przesądzi o dalszym losie Polaków na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. 

To z pewnością niezwykle stresująca sytuacja dla naszych reprezentantów, a przede wszystkim dla kapitana drużyny Bartosza Kurka

Polscy siatkarze w półfinale. Bartosz Kurek może liczyć na wsparcie żony

Na szczęście sportowiec może liczyć na wsparcie żony Anny, która wybrała się wraz z nim do Paryża, by wszystkiemu przyglądać się na miejscu. 

Kobieta postanowiła, że będzie relacjonować swój pobyt w stolicy Francji, pokazując m.in. nagrania zza kulis olimpijskich wydarzeń. 

Dzięki temu jej social media mocno się rozkręciły, a obserwatorzy zaczęli zasypywać ją licznymi pytaniami. W przerwie między kibicowaniem naszym reprezentantom i zwiedzaniem Paryża, Anna znalazł czas, by zaspokoić ciekawość martwiących się o nią internautów. 

Na jednej z relacji znad Sekwany żona Bartosza Kurka pokazała nagranie, na którym widać policjantów na ulicach. Ponoć to zaniepokoiło niektórych jej obserwatorów. Kobieta uznała, że czas zabrać głos w sprawie bezpieczeństwa w mieście i tego, jak spisali się organizatorzy tej sportowej imprezy. 

Anna Kurek nadała komunikat z Paryża. Postawiła sprawę jasno

"Odnośnie bezpieczeństwa i tego, że bujam się sama po mieście i czy się nie boję. Czuję się bezpiecznie, na każdym rogu jest policja. Paryż wiedział, czego się spodziewać, dobrze się przygotowali" - zakomunikowała Anna Kurek. 

Dodała jednak szybko, że oczywiście zachowuje czujność i przede wszystkim nie jeździ w odleglejsze rejony miasta.  

"Gdybym się bała, to spędziłabym tydzień w pokoju, wychodząc tylko na halę. Poza tym jestem w samym centrum i raczej nie zapuszczam się w dalsze dzielnice" - przekazała żona Bartosza Kurka prosto z Paryża. 

W kwestii bezpieczeństwa w stolicy Francji wcześniej zdążyła się wypowiedzieć też chociażby polska sprinterka Ewa Swoboda. Ta jednak nieco mniej entuzjastycznie podchodziła do tematu i wyznała swoim fanom, że sama aktualnie boi się zwiedzać miasto. 

"Nie uważam, żeby to było dobre miejsce, żeby dziewczyny same chodziły po Paryżu" - stwierdziła olimpijka. 

Aleksandra Mirosław: Nigdy nie rozmawiamy przed startem z Aleksandrą Kałucką. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem